Minister zdrowia był gościem Polsat News.
"W przyszłym roku na pensje dla rezydentów przeznaczymy 1 mld 179 mln zł. To jest absolutnie rekordowa kwota" - zaznaczył Radziwiłł, odnosząc się do trwającego od 2 października protestu lekarzy rezydentów.
Podkreślił, że z dwóch postulatów zgłaszanych przez protestujących - zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia i zwiększenia wynagrodzeń - oba są spełniane już od dłuższego czasu. "Spieramy się tylko o tempo zmian. To jedyna różnica między nami" - powiedział.
"Po raz pierwszy w historii Polski będziemy zwiększać nakłady w tempie wyższym niż wzrost gospodarczy i to w sposób planowy. Ustawa w tym zakresie jest już przygotowana - Stały Komitet Rady Ministrów prawdopodobnie przyjmie ją w tym tygodniu" - zaznaczył Radziwiłł.
Wyjaśnił, że nakłady będą zwiększane co roku w tempie 0,2 PKB. "Do roku 2025, czyli za siedem lat - wtedy osiągniemy 6 proc. PKB. Po raz pierwszy w historii polskiej służby zdrowia mamy ustawę, która mówi o minimalnych wynagrodzeniach pracowników medycznych. Ta ustawa w ciągu najbliższych 4 lat oznacza wydanie 17 mld zł na ten cel, aby ludzie w służbie zdrowia nie zarabiali poniżej pewnych progów godności dla poszczególnych zawodów" - podkreślił minister.
Zaznaczył, że zwiększanie nakładów na służbę zdrowia ma służyć przede wszystkim pacjentom, którzy są "na pierwszym miejscu". "Zwiększając nakłady na służbę zdrowia będziemy zwiększać wynagrodzenia, ale przede wszystkim myślimy o tym, żeby opieka zdrowotna była lepsza i bardziej dostępna, bo jednym z priorytetów jest likwidacja kolejek" - wyjaśnił.
"Finansowanie służby zdrowia jest na za niskim poziomie i rząd jest zdeterminowany, żeby podwyższać te nakłady" - zapowiedział Radziwiłł. Jednocześnie zaznaczył, że lista potrzeb Polaków jest długa, a rząd musi "odpowiedzialnie podzielić wspólne pieniądze tak, żeby starczyło na wszystko". "Służba zdrowia jest priorytetem. W przyszłym roku osiągniemy kolejny rekord, prawdopodobnie ok. 92 mld wydamy na zdrowie" - poinformował.
Dodał, że część lekarzy-rezydentów dostanie podwyżkę "już od teraz". "Przygotowujemy rozporządzenie - jesteśmy na końcówce drogi, można powiedzieć - kształtujące wynagrodzenia rezydentów. Najmniej będzie to podwyżka w granicach 200-300 zł, najwięcej ok. 1400-1500 zł miesięcznie" - poinformował.