Były dziennikarz "Wprost" Michał Majewski, który podczas pamiętnej akcji ABW w siedzibie tej gazety brał udział w obronie sprzętu, jaki służby chciały zarekwirować po wybuchu skandalu z "taśmami prawdy", został... prawomocnie skazany na 18 tysięcy złotych grzywny za "wymuszanie czynności urzędowych". - Tak się łamie dziennikarzy - pisze Sylwester Latkowski po tym skandalicznym wyroku.
W 2014 roku agenci ABW wkroczyli do redakcji "Wprost", gdzie chcięli przejąć nośniki z zapisami "taśm prawdy" z udziałem polityków związanych z rządzącymi wówczas partiami - Platformą Obywatelską i PSL. W czasie akcji ABW doszło do rzepychanek. Sylwester Latkowski nie chciał oddać laptopa, agenci próbowali odebrać go siłą. W obronie swojego szefa stanęli dziennikarze pracujący w gazecie.
Akcja zapamiętana została jako skandaliczny atak na wolność słowa i próba nacisku na dziennikarzy.
Okazało się, że po całej akcji kłopoty miał... jeden z dziennikarzy, który bronił sprzętu w redakcji. W lutym 2020 roku warszawski Sąd Rejonowy skazał Michała Majewskiego na grzywnę za czyn z art. 224 § 2 Kodeksu karnego, opisany jako "wymuszanie czynności urzędowych".
Sprawa po apelacji dziennikarza trafiła do sądu kolejnej instancji, który zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.
- Niestety, wyrok w całości podtrzymany w apelacji. 18 tysięcy złotych kary za sprzeciw wobec akcji służb we "Wprost" w 2014 roku
- poinformował dziś Michał Majewski na Twitterze.
Niestety, wyrok w całości podtrzymany w apelacji. 18 tysięcy PLN kary za sprzeciw wobec akcji służb we Wprost w 2014 roku. https://t.co/2EsmgWvC1F
— Michał Majewski (@MajewskiMichal) January 19, 2021
- Tak się łamie dziennikarzy - skomentował ten wyrok Sylwester Latkowski, ówczesny redaktor naczelny "Wprost".
Pani sędzia Monika Tkaczyk-Turek skazała @MajewskiMichal Tak się łamie dziennikarzy. Obejrzyjcie za co ten skandaliczny wyrok. ➡️ https://t.co/OFWe24ya1c pic.twitter.com/omtMD10hj7
— Latkowski Sylwester (@LatkowskiS) January 19, 2021