Sienkiewicz "dostaje od Tuska brudne zlecenia". Małecki: tu ważna jest nasza determinacja
Spółki Telewizja Polska S.A, Polskie Radio S.A. oraz Polska Agencja Prasowa S.A. zostały postawione w stan likwidacji. - Widzimy, że jest to kolejna próba obejścia prawa przez pułkownika Sienkiewicza, który dostaje od Donalda Tuska takie brudne zlecenia i tu ważna jest determinacja - powiedział na antenie Telewizji Republika poseł PiS Maciej Małecki. Zaapelował też do Polaków: 11 stycznia, o godzinie 16.00 spotykajmy się wszyscy pod Sejmem!
- W związku z decyzją Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych podjąłem decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska S.A, Polskie Radio S.A. oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A. - poinformowano wczoraj w komunikacie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jak mówił na antenie Telewizji Republika poseł PiS Maciej Małecki, "z naszego punktu widzenia to nie zmienia nic, bo pułkownik Sienkiewicz nie ma prawa powoływania likwidatora".
- Próbowali wyrzucić legalnych prezesów, przejąć budynki telewizji publicznej, wyłączyli sygnał, odcięli miliony Polaków od sygnału telewizji publicznej i nadal są ludzie, którzy gromadzą się pod telewizją. Demonstranci - często z piękną kartą opozycyjną w walce z komunizmem - wspierają dziennikarzy, którzy nie chcą pójść na pasek Donalda Tuska. Więc to się nie udało. Potem była próba siłowego przejęcia. Pojawiła się firma ochroniarska, której PO zleca ochronę swoich marszów. Już wycofali tych ludzi i dzisiaj widzimy kolejną próbę ustanowienia likwidatorów
- wyliczał Matecki.
Według kodeksu spółek handlowych, przypomniał poseł PiS, w pakiecie zadań likwidatora znajdziemy takie:
- ma zakończyć sprawy spółki,
- ściągnąć należności,
- spłacić wierzytelności,
- sprzedać majątek.
- Dzisiaj te działania pułkownika Sienkiewicza mają prowadzić do tego, że cały sprzęt, wszystkie budynki telewizji zostaną sprzedane i wymazanie gumką: publiczna telewizja, Polskie Radio, PAP. Tak by to wyglądało. Natomiast widzimy, że jest to kolejna sztuczka, bo posłowie PiS w czasie interwencji w Polskim Radiu, kiedy rozmawiali z uzurpatorem, który podaje się za prezesa, słyszeli, że niby jest likwidatorem, ale ma rozwijać. Widzimy, że jest to kolejna próba obejścia prawa przez pułkownika Sienkiewicza, który dostaje od Donalda Tuska takie brudne zlecenia i tu ważna jest determinacja. 11 stycznia, o godzinie 16.00 spotykamy się wszyscy pod Sejmem - Polacy, którzy nie godzą się na takie działania
- dodał.
Źródło: niezalezna.pl
