10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Ekscesy sędziego Wróbla. Chciał dzikiej lustracji, a za pytanie o podstawę prawną - nałożył karę 3 tys. zł!

Teoretycznie - w Sądzie Najwyższym nic już nie powinno zaskakiwać, skoro sędziowie odmawiają orzekania, kwestionują wyroki z powodów politycznych, a czołowym obrońcą demokracji jest obecnie dawny kapitan wojskowej bezpieki i zawieszony w obowiązkach służbowych. Pomimo to ciągle jednak dochodzi do zdumiewających incydentów, jak postanowienie sędziego Włodzimierza Wróbla o ukaraniu prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie. Za pytanie o podstawę prawną.

Sąd Najwyższy ponad prawem
Sąd Najwyższy ponad prawem
Autor: Filip Błażejowski

Sprawa karna jakich tysiące. Ta akurat swój początek miała w Olsztynie. Skazany odwołał się od niekorzystnego dla siebie wyroku do sądu apelacyjnego, który utrzymał orzeczenie w mocy. Kolejnym krokiem była kasacja przed Sądem Najwyższym.

Problem w tym, że w ostatnich miesiącach w SN coraz częściej dochodzi do kuriozalnych wydarzeń, niewiele mających wspólnego z wymiarem sprawiedliwości, a raczej złośliwymi zagrywkami frakcji politycznych. Portal Niezalezna.pl dowiedział się o kolejnym incydencie.

Akta sędziego do wglądu?

Wśród działaczy Iustitii i sędziów wspierających działania tego stowarzyszenia nastała wręcz moda, aby kwestionować status sędziów, którzy otrzymali rekomendację obecnej Krajowej Rady Sądownictwa. W ten sposób są też podważane wydawane przez nich orzeczenia. Informowaliśmy o tym wielokrotnie.

Gdy w olsztyńskiej sprawie została złożona kasacja, to Sąd Najwyższy - w osobie sędziego Włodzimierza Wróbla - pochylił się nad argumentacją obrońcy skazanego wskazującego na rzekomą „nienależytą” obsadę sądu I instancji, czyli Sądu Okręgowego w Olsztynie. Chodzi właśnie o kwestionowanie mandatu sędziego.

Wróbel wydał (26 kwietnia br.) postanowienie zobowiązujące prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie Michała Lasotę do nadesłania (do 20 maja) akt osobowych sędziego Bartłomieja Godeckiego, który orzekał we wspomnianej sprawie. W postanowieniu tym sędzia Wróbel powołał się na art. 439 par. 1 pkt 2 k.p.k., który stanowi, że „sąd był nienależycie obsadzony lub którykolwiek z jego członków nie był obecny na całej rozprawie”

Jednak w ocenie inspektora ochrony danych przy Sądzie Okręgowym w Olsztynie, Sąd Najwyższy „nie wskazał podstawy prawnej żądania udostępnienia mu danych osobowych, a jedynie powołał się na art. 439 k.p.k.”, który jest podstawą prawną do przetwarzania danych osobowych przez Sąd Najwyższy we własnym celu, natomiast „nie jest podstawą prawną przetwarzania danych osobowych przez Prezesa [olsztyńskiego-red.] Sądu, tj. ich udostępnienia odrębnemu Administratorowi Danych Osobowych”.

Jak ustalił portal Niezalezna.pl, wskazano, że ewentualnie możliwe by było udostępnienie części kart akt osobowych sędziego Godeckiego, co mogłoby zaspokoić potrzeby Sądu Najwyższego i „nie byłoby wówczas koniecznym przetwarzanie szerszego zakresu danych sędziego, w tym także członków jego rodziny”.

Taką opinię podzielił radca prawny Sądu Okręgowego w Olsztynie. - Rekomenduję, aby zwrócić się do SN o wskazanie podstawy prawnej i celu żądania przesłania akt osobowych sędziego – napisała mec. Mirela Korsak-Koledzińska.

Kara za przestrzeganie obowiązującego prawa

Dlatego 15 maja 2023 r. wiceprezes SO w Olsztynie, sędzia Marcin Czapski, zwrócił się do SN z prośbą „o wskazanie podstawy prawnej wydanego postanowienia oraz podstawy prawnej żądania całości akt osobowych”.

Jak zareagował Wróbel? I to jest kuriozum, bo pytanie o podstawę prawną uznał za „świadome uchylanie się od wykonania we wskazanym terminie polecenia Sądu Najwyższego” i nałożył na prezesa olsztyńskiego sądu karę pieniężną w wysokości 3 tys. zł.

"Wypada zauważyć, że orzeczona kara porządkowa ma charakter przymuszający do wykonania polecenia Sądu Najwyższego, nie jest zatem równoznaczna z pociągnięciem do odpowiedzialności karnej, przed czym ukaranego chroniłby immunitet sędziowski' – stwierdził sędzia Wróbel w uzasadnieniu.

20 czerwca Wróbel ponowił wezwanie w sprawie przesłania wspomnianych wcześniej akt osobowych.

Podejrzenie o stronniczość

Jak można się było spodziewać, prezes Sądu Okręgowego w Olsztynie złożył (21 czerwca br.) zażalenie wraz z wnioskiem o wstrzymanie zaskarżonego postanowienia oraz wnioskiem o wyłączenie sędziów Izby Karnej SN, którzy brali udział w wydaniu Uchwały połączonych Izb — Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 23 stycznia 2020 r. uznanej przez Trybunał Konstytucji za niezgodny Konstytucją RP oraz Traktatem o Unii Europejskiej.

Wspomniany wniosek dotyczył aż dwudziestu sędziów Izby Karnej SN, w tym… Włodzimierza Wróbla.

Wspomniani sędziowie „wyrazili tym samym swoje negatywne nastawienie względem sędziów powołanych na urząd sędziego Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. – napisano m.in. w uzasadnieniu wniosku. Dodano, że w tej sytuacji „istnieje uzasadniona wątpliwość co do ich bezstronności w przedmiotowej sprawie”.

Zażalenie… bez dalszego biegu

Sąd Najwyższy wniosek o wyłączenie ww. sędziów zignorował, a zarządzenie ws. zażalenia prezesa Lasoty wydał jeden z wymienionych w tym wniosku - sędzia SN Wiesław Kozielewicz (obecny prezes Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN), który zdecydował o pozostawieniu pisma w aktach sprawy bez podejmowania czynności procesowych.

Prokuratura Krajowa burzy argumentację SN

Stanowisko w sprawie zajęła też Prokuratura Krajowa, przypominając, że zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego wspomniana wcześniej uchwała połączonych Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN z dnia 23 stycznia 2020 r., nie wiąże formalnie sędziów Sądu Najwyższego. Podkreślano, że akt powołania sędziego przez prezydenta RP „należy do jego konstytucyjnych prerogatyw, wynikających wprost z przepisów Konstytucji”, a jego akty urzędowe, „w szczególności postanowienia, nie podlegają kontroli innych organów”.

PK zaznaczyła, że przepisy pozwalające na „testowanie” sędziów, możliwe są do stosowania „jedynie na wstępnym etapie postępowania i to przy zachowaniu rygorystycznie określonych w tych przepisach warunków”. - Strona mająca obawy co do bezstronności sędziego ma prawo podnieść ten fakt i uzyskać rozstrzygnięcie sądu, zanim dojdzie do rozpoczęcia procesu – napisano.

Jak dodano, „żądanie przez Sąd Najwyższy nadesłania akt osobowych sędziego, który zasiadał w składzie Sądu Okręgowego w Olsztynie, było nieuzasadnione”, a kara pieniężna nałożona na Prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie „winna zostać uchylona”.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Sąd Najwyższy #prawo #Włodzimierz Wróbel #Sąd Okręgowy w Olsztynie #Michał Lasota

Grzegorz Broński,Przemysław Obłuski