GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Sędzia, który uciekł na Białoruś. Sebastian Kaleta: Nie wykazywał się przesadnym zaangażowaniem

Były wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta (PiS) pytany o pracę sędziego Szmydta w Ministerstwie Sprawiedliwości powiedział, że ten był niskiej rangi urzędnikiem, który "zrekrutował się" do spraw reprywatyzacji, ale "nie wykazywał się przesadnym zaangażowaniem". Przypomniał, że nominację sędziowską wręczał Szmydtowi prezydent Bronisław Komorowski.

Konferencja w Mińsku z udziałem sędziego-dezertera
Konferencja w Mińsku z udziałem sędziego-dezertera
mat. pras. - BiełTA.by \ print screen

Sebastian Kaleta stwierdzi, że przypisywanie sędziego Tomasza Szmidta, który poprosił na Białorusi o "opiekę”, do jego opcji politycznej jest nieuprawnione, bo człowiek ten miał w życiu kilka "odwróceń".

"Został powołany przez starą, kastową KRS" - mówił Kaleta, przypominając, że nominację sędziowską wręczał Szmydtowi prezydent Komorowski. "Dwa lata temu stał się gwiazdą TVN, bohaterem ówczesnej opozycji" - stwierdził były wiceminister sprawiedliwości.

Cześć życiorysu sędziego między tymi etapami Kaleta nazwał "próbą przyklejenia się do poprzedniego MS".

"On początkowo zrekrutował się do sprawy warszawskiej reprywatyzacji. Nie wykazywał się przesadnym zaangażowaniem. W związku z tym bardzo szybko przestał być podstawowej rangi specjalistą"

- powiedział Kaleta, pytany o rolę Szmydta w resorcie sprawiedliwości.

"Rosyjskie, białoruskie służby może pracowały nad tym człowiekiem, może go szantażowały. Mam nadzieję, że padną pytania do posłów ówczesnej opozycji"

- podsumował Kaleta.

Tomasz Szmydt o swojej decyzji poinformował w poniedziałek na konferencji w stolicy Białorusi. Oznajmił, że musiał opuścić Polskę, ponieważ nie zgadza się z działaniami władz w Warszawie. Powiadomił o prześladowaniach i pogróżkach, których ofiarą jakoby padł z powodu swojej "niezależnej postawy politycznej".

Sędzia zaprezentował też pismo, które wystosował do prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie Jacka Chlebnego. W dokumencie, przekazanym również do wiadomości prezydenta Andrzeja Dudy i KRS, sędzia miał powiadomić, że zrzeka się dotychczasowego stanowiska w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie "ze skutkiem natychmiastowym".

 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#Tomasz Szmidt