We wtorek szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna ogłosił, że kandydatką na premiera Koalicji Obywatelskiej jest Małgorzata Kidawa-Błońska, która będzie "jedynką" listy Koalicji w Warszawie. Schetyna będzie startować z pierwszego miejsca we Wrocławiu.
Schetyna pytany o tę decyzję w Radiu ZET ocenił, że "trudno być pewnym zwycięstwa, jeżeli te sondaże opozycji nie rozpieszczają, jeżeli utrzymuje się przewaga PiS".
Uważam że też przede wszystkim ta decyzja [o wystawieniu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej] wynika z wielu moich rozmów z Małgorzatą Kidawą-Błońską, ale przede wszystkim wynika z tych wielu, wielu rozmów, które przeprowadzaliśmy w Polsce
- dodał.
Lider PO podkreślił przy tym, że "w 2011 roku przegrywaliśmy 11 pkt. miesiąc, pięć tygodni przed wyborami".
To są wybory i kampania wyborcza tak naprawdę teraz się dopiero zaczyna i te wszystkie narzekania, że nic się nie działo przez ostatnie tygodnie czy miesiące, nie mają znaczenia. Kończą się wakacje, rejestracja komitetów, losowanie numerów, nazwiska i już prawdziwa kampania
- wskazał.