Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Sądowa batalia o dziecko. Przez siniak na czole mogli stracić prawa rodzicielskie

Sporo kontrowersji w mediach wzbudziła sprawa rodziny z Siedlec, która po ingerencji szkoły musiała udowadniać przed sądem, że nie krzywdzi swoich dzieci. Sąd Rejonowy w Siedlcach orzekł jednak, że rodzice sprawują władzę rodzicielską zgodnie z dobrem swoich dzieci.

Autor: redakcja

Kulisy całej sprawy opisuje „Nasz Dziennik”. Prawdziwą sądową batalię toczyli rodzice czwórki dzieci po interwencji szkoły. Przed Sądem Rejonowym w Siedlcach rozstrzygano w sprawie ograniczenia władzy rodzicielskiej wobec czworga dzieci. Postępowanie zostało wszczęte z urzędu, po wniosku ze Szkoły Podstawowej nr 11 im. Jana Pawła II w Siedlcach, do której uczęszcza jeden z synów tego małżeństwa.

Jak się okazuje, szkoła wnosiła o wgląd w sytuację rodzinną - w pismach wysyłanych do sądu placówka alarmowała, że w rodzinie może dochodzić do przemocy (dowodem miał być siniak na czole chłopca), sugerowano niewłaściwe wypełnianie obowiązków rodzicielskich, co miało zaburzać prawidłowy proces wychowawczy chłopca, powodować, że był on pobudzony i agresywny wobec rówieśników i nauczycieli oraz że źle się uczył.

Szkoła zaznaczała też, że rodzice nie współpracują z nauczycielami, uniemożliwiają uczęszczanie dziecka na zajęcia terapeutyczne, a chłopiec miał przejmować ich negatywne postawy wobec szkoły i nauczycieli.

- Zarzuty, jakie były wobec nas kierowane, okazały się całkowicie bezpodstawne, to były zwykłe oszczerstwa. Szkole nie podobało się, że interesujemy się, jak wykonuje zalecenia medyczne wobec naszego syna. Gdybyśmy nie interesowali się naszym dzieckiem, nie byłoby żadnego wniosku do sądu [...] - Bardzo cieszymy się z tego wyroku sądu. Ale nie wynagrodzi nam to wielu miesięcy obaw o los naszej rodziny i wielu upokorzeń - mówią rodzice.- twierdzą rodzice.

 

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl, PAP