Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Są zarzuty dla Gazpromu w związku z Nord Stream 2. Koncernowi grożą srogie konsekwencje

- Postępowanie wyjaśniające pokazało, że mimo sprzeciwu polskiego urzędu antymonopolowego Gazprom i spółki finansujące budowę Nord Stream 2 zdecydowały się na ten projekt - podał dziś prezes UOKiK Marek Niechciał. Dodał, że UOKiK stawia zarzuty Gazpromowi i pięciu międzynarodowym podmiotom finansującym projekt.

Zdaniem Urzędu może to oznaczać złamanie prawa antymonopolowego.

Reklama

Jak podkreślił Marek Niechciał, Urząd dysponuje wszelkimi dokumentami pozwalającymi sformułować zarzuty. Gazprom i pozostałe podmioty otrzymały juz postanowienie UOKiK - teraz mają 21 dni na wyjaśnienia. 

Gazociąg Nord Stream 2 ma powstać na dnie Bałtyku, równolegle do uruchomionego w roku 2011 gazociągu Nord Stream. Ma to być dwunitkowa magistrala gazowa o mocy przesyłowej 55 mld m sześc. surowca rocznie z Rosji do Niemiec. Projektowi temu sprzeciwiają się Polska, kraje bałtyckie i Ukraina.

Początkowo w celu zaprojektowania budowy i eksploatacji gazociągu Nord Stream 2 utworzono spółkę Nord Stream 2 AG. Gazprom i jego europejscy partnerzy: OMV, Royal Dutch Shell, Uniper i Wintershall zwrócili się do polskiego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z wnioskiem o zezwolenie na zawiązanie spółki do budowy Nord Stream 2.

W lipcu 2016 r. w efekcie przekazanych opinii UOKiK zgłosił zastrzeżenia do planów powołania spółki, wskazując, iż gazociąg Nord Stream 2 może zwiększyć dominację Gazpromu w dostawach gazu do Polski. Jak podkreślił wtedy Urząd, zastrzeżenia nie przesądzają jednak o końcowym rozstrzygnięciu postępowania. W praktyce oznaczało to zakaz dokonania połączenia w konsorcjum.

W kwietniu 2017 r. polski urząd antymonopolowy ponownie przyjrzał się sprawie i wszczął postępowanie wyjaśniające. Jak informowały wówczas media, uczestnicy transakcji, mimo sprzeciwu UOKiK podpisali umowę na finansowanie budowy gazociągu Nord Stream 2.

- Dwa lata temu spółka, która miała się zająć budową gazociągu Nord Stream 2, nie otrzymała od nas zgody na tę transakcję. Niestety, jak wykazało postępowanie wyjaśniające, mimo naszego sprzeciwu podmioty te zdecydowały się na finansowanie tego projektu. Może to oznaczać złamanie prawa antymonopolowego i dlatego stawiamy zarzuty Gazpromowi i tym pięciu podmiotom

- wyjaśnił prezes UOKiK Marek Niechciał.

Precedensowe postępowanie antymonopolowe UOKiK wszczął kilka dni temu. Chodzi o zarzuty dla sześciu spółek, które są podejrzewane o finalizowanie transakcji, mimo braku zgody. Zdaniem Urzędu działania konsorcjantów gazociągu mogą być próbą obejścia braku zgody na utworzenie spółki finansującej budowę gazociągu.

Chodzi o to, że utworzenie spółki joint venture, na które UOKiK się nie zgodził, jak i zawarcie późniejszych umów miało ten sam cel - sfinansować budowę Nord Stream 2.

Jak poinformował Urząd, za naruszenie zakazu dokonania koncentracji bez zgody grozi kara do 10 proc. obrotu.

Ponadto, jeśli koncentracja została dokonana, a przywrócenie konkurencji na rynku nie jest możliwe, prezes Urzędu może nakazać, np. zbycie całości lub części majątku przedsiębiorcy, udziałów, akcji zapewniających kontrole nad przedsiębiorcą, a także rozwiązanie spółki, nad którą przedsiębiorcy sprawują kontrolę. 

Reklama