Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Ryszard Petru znów to zrobił. Tym razem... pomylił sądy. "Nawet nie wie Pan, gdzie był"

Ryszard Petru popełnił kolejną wpadkę na Twitterze. Tym razem ogłosił swoje uniewinnienie w procesie, jaki wytoczył mu Maciej Wąsik - sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Sęk jednak w tym, że... pomylił sądy. Sam Wąsik musiał mu przypomnieć, że to jeszcze nie koniec sądowej batalii, a Sąd Rejonowy to nie to samo co Okręgowy.

Szef koła poselskiego Teraz! Ryszard Petru został dziś uniewinniony przez stołeczny sąd w sprawie o pomówienie zainicjowanej prywatnym aktem oskarżenia, który przeciw Petru złożył zastępca koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik. Wyrok jest nieprawomocny.

Reklama

W połowie kwietnia zeszłego roku Sejm wyraził zgodę na uchylenie immunitetu Petru - wówczas posłowi Nowoczesnej. O zgodę na pociągnięcie Petru do odpowiedzialności karnej wnioskował Wąsik, który zarzucał politykowi pomówienie. Pod koniec sierpnia 2017 r. skierował on przeciwko Petru prywatny akt oskarżenia, gdyż - jak uzasadniał - ówczesny lider Nowoczesnej w publicznym wystąpieniu 16 lipca 2017 r. przed budynkiem Sejmu nazywał go oraz koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego przestępcami.

Proces w tej sprawie przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia miał charakter niejawny, ale ogłoszenie wyroku i jego uzasadnienie były jawne.

"Wypowiedź oskarżonego nawiązywała do powszechnie znanego faktu; procesu, który także toczył się przed tym sądem i w którym Wąsik został nieprawomocnie skazany. Prezydent zdecydował się na skorzystanie z prawa łaski i ta wypowiedź nastąpiła w konkretnej sytuacji"

- powiedział w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Jakub Kamiński.

W końcu głos zabrali także sami zainteresowani. Ryszard Petru poinformował o wyroku na Twitterze.

Nie byłby jednak sobą, gdyby... nie zaliczył wpadki. Napisał bowiem, że Sąd Okręgowy w Warszawie go uniewinnił, tymczasem była to dopiero pierwsza instancja - czyli Sąd Rejonowy. Maciej Wąsik przywołał go do porządku i oznajmił mu jednocześnie, że w Sądzie Okręgowym obaj panowie dopiero się spotkają.

 

Reklama