Deportowana na wniosek polskich władz z terenu UE prezes Fundacji Otwarty Dialog Ludmiła Kozłowska przyjeżdża na zaproszenie liberałów i Zielonych do Parlamentu Europejskiego do Brukseli.
- Polska z zaniepokojeniem przyjęła decyzję władz Belgii o wydaniu wizy wjazdowej osobie wpisanej do Systemu Informacyjnego Schengen Ludmile Kozłowskiej. Decyzja władz Belgii godzi w bezpieczeństwo strefy Schengen
- podkreśliło MSZ w komunikacie zamieszczonym na Twitterze.
Resort poinformował, że wobec zaistniałej sytuacji, stanowisko polskiego rządu zostało przekazane ambasadorowi Belgii, który został wezwany dziś do MSZ przez wiceministra sprawa zagranicznych Andrzeja Papierza.
- Władze Polski podtrzymują stanowisko o uznaniu obywatelki Ukrainy Ludmiły Kozłowskiej za osobę niepożądaną na terytorium Unii Europejskiej
- oświadczył MSZ. Jak wskazano, "decyzja ta została podjęta w oparciu o wniosek Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na podstawie uzyskanych przez Agencję Informacji na temat działalności p. Ludmiły Kozłowskiej i jej powiązań oraz w oparciu o wnioski płynące z analizy niejasnych źródeł finansowania prowadzonej przez panią Kozłowską Fundacji Otwarty Dialog".
Polska z zaniepokojeniem przyjęła decyzję władz Belgii o wydaniu wizy wjazdowej osobie wpisanej do Systemu Informacyjnego Schengen. pic.twitter.com/XOwmzW5XRW
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP ?? (@MSZ_RP) 25 września 2018
Kozłowska - obywatelka Ukrainy i prezes Fundacji Otwarty Dialog - została deportowana z terytorium Unii Europejskiej do Kijowa 14 sierpnia przez alert, jaki polskie władze zamieściły w Systemie Informacyjnym Schengen (SIS).
Według portalu Onet, który podał tę informację jako pierwszy, belgijska wiza dla Kozłowskiej została wydana na znacznie dłuższy czas niż niemiecka, co oznacza, że służby tego kraju nie uznały informacji od polskich służb na temat Ukrainki za istotne.