W sobotę odbyła się wspólna konferencja wiceprezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej ds. technicznych i operacyjnych Edwarda Paździorko i dyrektora do spraw pracy kopalni Zofiówka Marcina Gołębiowskiego. "Trzymamy się tej zasady, że informujemy na samym początku rodziny. Właśnie wracamy od rodzin, które są zaopiekowane tutaj na terenie kompani" - podkreślił Gołębiowski.
"Poinformowaliśmy rodziny o tym, że zlokalizowaliśmy czterech pracowników i zgodnie z dalszymi procedurami będziemy przystępowali do wytransportowania tych pracowników do bazy, gdzie jest lekarz. Nadal będziemy postępowali zgodnie z toczącą się akcją ratowniczą. Akcja trwa nadal" - zaznaczył dyrektor ds. pracy kopalni Zofiówka.
„Ci pracownicy nie dają oznak życia”
– powiedział już po briefingu dyrektor ds. pracy w kopalni Marcin Gołębiowski.
W sobotę ok. godz. 3.40. w chodniku robót przygotowawczych w pokładzie 412 na poziomie 900 metrów kopalni Zofiówka doszło do wstrząsu. W jego rejonie było 52 pracowników; 42 wyszło o własnych siłach. Wstrząsowi towarzyszył wypływ metanu, nie doszło jednak do zapalenia ani wybuchu tego gazu.
Ratownicy dotarli do czterech poszukiwanych górników z którymi utracono kontakt po wstrząsie w chodniku D4a. Zastęp ratowniczy znalazł czterech poszkodowanych górników około 220 metrów od czoła przodka. Ratownicy musieli się jednak wycofać, bo kończył im się tlen w butlach.
— JSW S.A. (@jsw_sa) April 23, 2022