Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Putin ogłosił włączenie okupowanych terenów Ukrainy do Rosji. To złamanie prawa międzynarodowego

Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił włączenie okupowanych terenów Ukrainy w skład Federacji Rosyjskiej - tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, a także ukraińskiego obwodu chersońskiego i zaporoskiego. - Jestem przekonany, że Zgromadzenie Federalne poprze to postanowienie - powiedział Putin.

Fot. Aleksiej Witwicki | GAZETA POLSKA

Władimir Putin podczas swojego wystąpienia na Kremlu ogłosił, że podjęto decyzję o włączeniu tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, a także obwodów chersońskiego i zaporoskiego w skład Federacji Rosyjskiej.

- Takiego rozwiązania chcą miliony ludzi

 - dodał Putin.

Prezydent Rosji oświadczył, że mieszkańcy anektowanych ziem są obywatelami rosyjskimi " na zawsze". Putin powołał się na nielegalne pseudoreferenda na ziemiach ukraińskich, w których ludzie bojąc się o własne życie musieli oddawać głosy. 

Zapewnił, że Rosja będzie bronić "wszelkimi środkami" terenów, które nazwał jej terytoriami.

Wystąpienie Putina na Kremlu, w którym wielokrotnie oskarżał Zachód o zamiary zniszczenia Rosji było często przerywane owacjami zebranych przedstawicieli władz.

Rosyjski przywódca wydał w czwartek wieczorem dekrety uznające obwody chersoński i zaporoski za "suwerenne i niepodległe państwa". Decyzję tę ma zatwierdzić rosyjski parlament, a następnie oba terytoria, podobnie jak regiony doniecki i ługański, zostaną anektowane.

Decyzja Moskwy wywołała liczne reakcje zachodnich polityków i ekspertów, podkreślających, że przeprowadzone w ostatnich dniach pseudoreferenda, które usankcjonowały aneksję, były rażącym złamaniem prawa międzynarodowego i nie miały nic wspólnego z demokratycznymi procedurami.

Jak informowały ukraińskie władze i media, rosyjscy okupanci zmuszali mieszkańców podbitych terenów do udziału w pseudoreferendum, grożąc im bronią, a osoby odmawiające uczestnictwa były niekiedy wyrzucane ze swoich domów. Proces liczenia głosów przypominał inscenizację dla propagandowanych środków masowego przekazu, a ogłoszone wyniki, według których "zjednoczenie" z Rosją poparło około 80-95 proc. mieszkańców, miały zostać zatwierdzone na Kremlu na długo przed "referendami".

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

md