Przemysław Czarnek komentuje roszczenia "nieheteronormatywnego" profesora UW: Tania sztuczka

Dzisiaj w warszawskim sądzie pełnomocnicy profesora Uniwersytetu Warszawskiego Jakuba Urbaniaka. Złożyli pozew przeciwko Przemysławowi Czarnkowi, w związku z jego wypowiedziami dotyczącymi osób LGBT.

Urbaniak deklaruje się jako osoba nieheteronormatywna i poczuł się dotknięty wypowiedzią w TVP Info, w której polityk PiS mówiąc o mniejszościach seksualnych powiedział: "skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją".

Urbaniakowi nie spodobała się także wypowiedź Czarnka dla Radia Maryja z sierpnia br., w której mówił: "Nie ma wątpliwości, że cała ta ideologia LGBT wyrastająca z neomarksizmu pochodzi z tego samego korzenia co niemiecki narodowy socjalizm hitlerowski, który jest odpowiedzialny za wszelkie zło II wojny światowej, zniszczenie Warszawy i zamordowanie powstańców. Korzeń jest ten sam"

Urbaniak uznał, że wypowiedzi posła Czarnka naruszają jego dobra osobiste, mimo, że nie były adresowane bezpośrednio do niego, a cytaty kwestionowane przez niego były pozbawione kontekstu.

Jakub Urbaniak żąda przeprosin w mediach m.in. w TVN, TVP, dziennikach ogólnopolskich i wpłaty 20 tys. zł zadośćuczynienia na Stowarzyszenie "Miłość Nie Wyklucza

Prof. Przemysław Czarnek w rozmowie z Niezalezna.pl podkreślił, że żadna jego wypowiedź, nigdy nie była adresowana do Jakuba Urbaniaka i oświadczył, że nie zna tego człowieka.

- Nie znam żadnego pana Urbanika. Nigdy - ani z nim, ani o nim - z nikim nie rozmawiałem, tym bardziej publicznie

- powiedział polityk.

Dodał jednocześnie, że nie zna przyczyny, dla której Urbaniak mógł się poczuć dotknięty jakąkolwiek jego wypowiedzią.

- Kompletnie nie wiem o co mu chodzi, zapewne wyłącznie o promocje własnej osoby. Tania sztuczka

- podsumował prof. Czarnek.

 

Źródło: niezalezna.pl

#Przemysław Czarnek #Jakub Urbaniak