Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

"Przekroczenie granic dobrego smaku". I Prezes Sądu Najwyższego pisze list do szefa "Iustitii"

Nazywanie sędziów, powołanych przez prezydenta RP do pełnienia urzędu >>panami przebranymi za sędziów<< i straszenie, że zostaną oni zapamiętani, przekracza granice dobrego smaku i nosi znamiona niedozwolonego nacisku na osoby pełniące służbę publiczną, nade wszystko zaś nie przystoi ani sędziemu, ani nauczycielowi akademickiemu - napisała w liście do prezesa "Iustitii", Krystiana Markiewicza, I Prezes Sądu Najwyższego, prof. Małgorzata Manowska.

Krystian Markiewicz, przewodniczący SSP "Iustitia"; zdjęcie ilustracyjne
Krystian Markiewicz, przewodniczący SSP "Iustitia"; zdjęcie ilustracyjne
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska zaprotestowała w liście przeciwko słowom prezesa stowarzyszenia sędziowskiego "Iustitia", który określił sędziów Izby Dyscyplinarnej "panami przebranymi za sędziów".

- To przekracza granice dobrego smaku - oświadczyła Manowska.

Chodzi o słowa, których prezes "Iustitii" Krystian Markiewicz użył w poniedziałek przed gmachem Sądu Najwyższego w kontekście sprawy sędziego Igora Tulei rozpatrywanej przez Izbę Dyscyplinarną SN.

- Musimy głośno oczekiwać od nas samych, od Europy działania, które będzie chroniło polskie i europejskie sądy (...) będzie dawało podstawę do rozliczania takich osób jak ci, którzy podają się za sędziów SN, mówię o panu Wytrykowskim, Sobutce i Niedzielaku (sędziowie Izby Dyscyplinarnej), którzy dzisiaj za stołem sędziowskim w budynku SN chcą się zabawić w sędziego. Oni chcą, przebierając się za sędziów, decydować o tym, kto będzie sędzią RP - mówił Markiewicz.

Pierwsza prezes SN w liście skierowanym do sędziego Markiewicza zaprotestowała przeciwko użytym przez niego sformułowaniom. Prezes Manowska wyraziła przy tym nadzieję, że podobne wypowiedzi nie powtórzą się w przyszłości.

"Nazywanie sędziów, powołanych przez prezydenta RP do pełnienia urzędu >>panami przebranymi za sędziów<< i straszenie, że zostaną oni zapamiętani, przekracza granice dobrego smaku i nosi znamiona niedozwolonego nacisku na osoby pełniące służbę publiczną, nade wszystko zaś nie przystoi ani sędziemu, ani nauczycielowi akademickiemu"

- wskazała prezes Manowska.

Wyraziła też nadzieję, że Markiewicz "jako obrońca niezawisłości sędziowskiej unikać będzie wizerunku >>polityka w todze<< gdyż byłoby to" - zdaniem Manowskiej - "stratą dla wymiaru sprawiedliwości, jak również dla społecznego postrzegania sędziego jako osoby bezstronnej".

W poniedziałek Izba Dyscyplinarna SN miała zająć się w drugiej instancji wnioskiem prokuratury o uchylenie immunitetu warszawskiemu sędziemu Igorowi Tulei. Ostatecznie sprawa ta została odroczona do 22 października. Przed gmachem Sądu Najwyższego odbyła się w poniedziałek manifestacja poparcia dla sędziego Tulei, w której uczestniczyło kilkaset osób.

W początku czerwca Izba Dyscyplinarna orzekając w I instancji, nie uchyliła immunitetu sędziemu Tulei. Tym samym nie przychyliła się do wniosku prokuratury o pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej ws. podejrzenia ujawnienia informacji ze śledztwa ws. głosowania nad budżetem w Sali Kolumnowej w grudniu 2016 r. Prokuratura Krajowa złożyła zażalenie na tę decyzję.

Po ewentualnym uchyleniu immunitetu, prokuratura zamierza postawić sędziemu zarzuty m.in. przekroczenia uprawnień i bezprawnego ujawnienia informacji z postępowania.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

maa