Blisko dobę wynosi w czwartek rano czas oczekiwania tirów na wyjazd z Polski przez przejście graniczne w Koroszczynie (woj. lubelskie), które jest obecnie jedynym działającym towarowym przejściem z Białorusią. W środę wieczorem kierowcy czekali po 25 godzin.
Rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś poinformował, że w czwartek rano na wjazd z Białorusi do Polski czeka ok. 290 pojazdów ciężarowych, co oznacza 10 godzin oczekiwania. W 22-godzinnej kolejce po polskiej stronie stoi ok. 800 tirów. W ciągu nocnej zmiany na przejściu w Koroszczynie odprawiono w obu kierunkach 749 ciężarówek.
W Terespolu – podał rzecznik lubelskiej Izby Administracji Skarbowej – na wjeździe do Polski przez osobowe przejście graniczne czeka 70 pojazdów, co przekłada się godzinę oczekiwania. Po polskiej stronie odprawy odbywają się na bieżąco. W ciągu ostatniej zmiany na przejściu w Terespolu odprawiono 743 pojazdy, w tym 665 samochodów osobowych i 78 autokarów.
10 lutego zawieszono do odwołania ruch na polsko-białoruskim drogowym przejściu granicznym w Bobrownikach (Podlaskie). To efekt decyzji szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego podjętej – jak oświadczył minister – "z uwagi na ważny interes bezpieczeństwa państwa". Wcześniej białoruski sąd w Grodnie skazał na osiem lat kolonii karnej działacza polskiej mniejszości, dziennikarza Andrzeja Poczobuta.
Z powodu ograniczeń wprowadzonych przez stronę białoruską polscy przewoźnicy nie mogą korzystać z przejść granicznych na odcinku granicy Białorusi z Litwą i Łotwą. Ich pojazdy odprawiane są tylko na przejściu granicznym w Koroszczynie. W związku z tym szef MSWiA podjął decyzję o ograniczeniu ruchu dla białoruskich pojazdów towarowych na przejściu granicznym Kukuryki - Kozłowicze. Ruch towarowy na tym przejściu granicznym jest otwarty wyłącznie dla pojazdów zarejestrowanych w państwach UE i EFTA.
Białoruscy przewoźnicy mogą kierować się na Białoruś przez Litwę i Łotwę. Ograniczenie nie dotyczy ruchu osobowego na przejściu granicznym w Terespolu.