"Chcemy w szczególności przyspieszyć szczepienie osób powyżej 60. roku życia" - tak plany dotyczące programu szczepień na kolejne dni skomentował pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień Michał Dworczyk. Zaapelował przy tym, by nie szerzyć dezinformacji i nie straszyć Polaków niesprawdzonymi plotkami.
Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk ujawnił dziś kolejny cel w programie szczepień przeciwko COVID-19.
- Chcemy w szczególności przyspieszyć szczepienie osób powyżej 60. roku życia. Chcielibyśmy, żeby wszystkie te osoby zostały zaszczepione jeszcze w kwietniu. Apelujemy do punktów szczepień, żeby przesuwały w kalendarzu pacjentów powyżej 60. roku życia z maja na kwiecień
- mówił dziś podczas konferencji prasowej, przypominając, jak będą wyglądały zapisy od kolejnego tygodnia:
"12 kwietnia, czyli w najbliższy poniedziałek zaczynamy zapisy osób, które urodziły się w 1962 roku i potem każdego dnia kolejny rocznik będzie dołączał do zapisów. W ten sposób do 24 kwietnia chcemy dojść do grupy osób urodzonych w 1973 roku. Zapisy ruszą przez internet, będą ruszały o północy, natomiast zapisy przez infolinię o godz. 6.00 rano. Wierzymy, że duża część każdego z tych roczników będzie zainteresowana szczepieniem"
Jak podkreślił Dworczyk, formularz, w którym od stycznia do marca można było wyrazić gotowość do szczepienia, został już wyłączony. - Ten formularz już nie działa, w tej chwili rejestrujemy się na konkretne terminy - przyznał szef KPRM.
Minister zaapelował, by nie wykorzystywać programu szczepień do bieżącej rozgrywki politycznej. Wskazał, że celem programu szczepień jest zaszczepienie jak największej liczby populacji, co jest jedyną receptą na pokonanie koronawirusa. - Apeluję do polityków o odpowiedzialność! - mówił Dworczyk, wskazując na dezinformację dotyczącą m.in. liczby szczepień w Rzeszowie czy szczepionek, które, według jednego z parlamentarzystów, miałyby trafić do Wałbrzycha (co jest nieprawdą).
- Bardzo proszę byśmy dyskutowali, ale nie straszmy Polaków, nie wprowadzajmy dezinformacji w obieg publiczny. To szkodzi nam wszystkim. Powinniśmy mieć jeden cel: zahamowanie pandemii
- podsumował Michał Dworczyk.