Pod koniec 2019 roku media zaczęły podawać informacje o tym, że Tomasz Grodzki - który jako lekarz chirurg zawodowo związany był ze Specjalistycznym Szpitalem im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie - kontaktował się w 2016 r. z prof. Agnieszką Popielą ws. wpłaty "na fundację". Po prof. Popieli zaczęli ujawniać się kolejni świadkowie w tej sprawie, co spowodowało, że prokuratura wszczęła śledztwo.
Do tej pory przesłuchano ponad 180 świadków. Jak informowała "Gazeta Polska", ustalono 14 zdarzeń korupcyjnych, z których 5 nie uległo przedawnieniu.
Jednak Tomaszowi Grodzkiemu nie spodobały się artykuły o ludziach, którzy zeznają w śledztwie dotyczącym korupcji w szczecińskim szpitalu. Marszałek Senatu pozwał redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasza Sakiewicza.
Do kolejnej odsłony procesu miało dojść w czwartek, 13 maja. Okazuje się jednak, że posiedzenie sądu zostało odroczone. Bezterminowo.