W marcu 2024 r. szef MSZ, Radosław Sikorski, bez wymaganej zgody prezydenta RP, zdecydował o tym, że ponad 50 ambasadorów RP zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych.
Do tej pory kierownictwo MSZ powołało 58 kierowników polskich placówek dyplomatycznych, w tym 22 ambasadorów desygnowanych przez Prezydenta RP oraz 36 kierowników placówek w randze charge d'affaires.
Karol Nawrocki zadeklarował, że nie podpisze nominacji ambasadorskiej m.in. dla Bogdana Klicha (obecnie kierownika placówki w USA) oraz Ryszard Schnepfa (szefa placówki we Włoszech"). Jak zaznaczył, ma wiele kontaktów w USA i wie, że Klich, który kieruje polską placówką w Waszyngtonie jako chargé d'affaires, „nie jest w stanie zabezpieczyć interesów Polski”.
Prezydent RP zapowiedział, że "wokół tych dwóch nazwisk nie będzie porozumienia", jednak wobec wielu innych kandydatów jest gotowy na rozmowę z szefem MSZ.
"Klucz leży w KPRM"
Dziś o sprawę obniżonej rangi przedstawicielstwa polskiego w USA pytany był podczas briefingu prasowego Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej przy Kancelarii Prezydenta RP.
- Klucz do rozwiązania sytuacji w związku z paraliżem polskiej placówki w Waszyngtonie leży w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. To premier musi podjąć decyzję w tej sprawie. Różnego rodzaju rozmowy toczą się, bo uważamy, że dla dobra Polski i naszej skuteczności dyplomacji trzeba podjąć konkretne decyzje i do tego będziemy zachęcać stronę rządową. Jak wszyscy wiemy, kierownikiem placówki w Waszyngtonie jest polityk KO, Bogdan Klich. W tak kluczowym momencie uważamy, uważa tak pan prezydent, potrzebujemy tam dobrego polskiego ambasadora, a takim nie jest pan Bogdan Klich
- powiedział Przydacz.
- Od wielu, wielu miesięcy w kilkudziesięciu polskich placówkach na skutek - w moim przekonaniu - nieuzasadnionej decyzji, i to decyzji o charakterze politycznym pana premiera Donalda Tuska i ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego panuje nieskuteczność działania polskiej służby zagranicznej, zwłaszcza na poziomie ambasadorskim. Uważamy, że tę sytuację trzeba jak najszybciej uregulować. Minister Sikorski mówił o tym wprost na komisji spraw zagranicznych w Sejmie, że jego jedynym rozwiązaniem sytuacji jeszcze 2 miesiące temu był plan na wybór na prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego. Myślę, że najwyższy czas, by minister Sikorski wdrożył plan B, bo jego plan A w żaden sposób się nie udał - dodał.
Szłapka plątał się w odpowiedzi
Do tej kwestii odniósł się również rzecznik rządu Adam Szłapka. Pytany o zapowiedź otoczenia Karola Nawrockiego, który - podobnie jak prezydent Andrzej Duda – jednoznacznie wyklucza złożenie podpisu pod kandydaturą Bogdana Klicha na stanowisko ambasadora Polski w Waszyngtonie, odparł:
„Polska nie może dać się rozgrywać. Musi mieć jedną politykę zagraniczną. Jak wiemy, konstytucja określa, jakie organy konstruują polskie stanowisko w polityce zagranicznej. Ono musi być przekazywane, organy są zobowiązane do współpracy. Konstytucja także reguluje kwestie ambasadorskie”.
Przypomniał, że „w tym tygodniu odbyło się spotkanie pana prezydenta Nawrockiego z premierem Tuskiem”.
- Panowie rozmawiali na tematy dotyczące bezpieczeństwa, dyplomacji, polityki zagranicznej. W tych sprawach powinna być współpraca. Zapewniam, że ona jest i będzie, ale niekoniecznie za pośrednictwem mediów – odparł na koniec.
 
                        
        
        
        
         
                         
                         
                         
             
             
             
             
            ![Taksówka stoczyła się na ruchliwą ulicę. W środku nie było kierowcy! [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_1a44aebd094f0fc81bba0d96fe7711c4f8ec41156a0deaab9a09760119b0681d_c.jpg?r=1,1) 
             
            