Wywodzący się z Sojuszu Lewicy Demokratycznej prezydent Rzeszowa, Tadeusz Ferenc, wydał zakaz organizowania w rządzonym przez niego mieście Marszu Równości. Sąd ostatecznie ten zakaz uchylił, a SLD postanowiło w pewien sposób ukarać prezydenta Rzeszowa. - Na pewno nie udzielimy mu poparcia w nadchodzących wyborach - zapowiedziała dzisiaj rzecznik partii, Anna-Maria Żukowska.
Przed dzisiejszą warszawską Paradą Równości, w której udział wziął także lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Włodzimierz Czarzasty, podczas konferencji prasowej rzecznik SLD, Anna-Maria Żukowska odniosła się do zakazu organizacji Marszu Równości w Rzeszowie, który wydał wywodzący się z Sojuszu prezydent miasta, Tadeusz Ferenc.
Jak podkreśliła, to, że Ferenc jest członkiem Sojuszu, w tej chwili napawa ją "niejakim ubolewaniem".
- To, że taka osoba, że członek naszego grona taki zakaz wydał
- dodała. Ostatecznie, w sobotę sąd uchylił prezydencki zakaz.
- O demokrację i konstytucję należy walczyć, nie tylko mając te hasła na ustach, ale także w działaniu, tak że cieszymy się, że sąd to uchylił. Jeżeli chodzi o przyszłość pana Tadeusza Ferenca, to w tej chwili mogę zakomunikować, że na pewno nie zostanie mu udzielone poparcie przez Sojusz Lewicy Demokratycznej w nadchodzących wyborach do parlamentu, do Sejmu i do Senatu
- powiedziała. Podkreśliła, że "Sojusz Lewicy Demokratycznej od 12 lat bierze udział w Paradzie Równości w Warszawie, wspiera i zawsze walczył o związki partnerskie".
? #MarszRówności w #Warszawa... była platforma @sldpoland ?
— Irek Nitkiewicz (@Nitkiewicz_Irek) 8 czerwca 2019
? Jest kolorowo, energetycznie, tolerancyjnie ?
... a w trajcie taka sytuacja... odwiedził nas @RobertBiedron#MarszRówności #SLDlewicaRazem #Lewica #tolerancja https://t.co/KGG2Dal2v5 pic.twitter.com/273tO5NOLT
Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc poinformował w miniony wtorek o zakazie organizacji m.in. Marszu Równości. Jego rzecznik Maciej Chłodnicki wyjaśniał wówczas, że decyzja została podjęta kilka dni wcześniej, a wpłynęły na nią względy bezpieczeństwa. Z tych samych względów prezydent nie zezwolił również na 29 kontrmanifestacji, które zaplanowano na ten sam dzień – 22 czerwca.
Od decyzji prezydenta Rzeszowa zakazującej manifestacji w piątek odwołał się do sądu m.in. organizator Marszu Równości. Do tego odwołania przyłączył się Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar i w piśmie procesowym skierowanym do Sądu Okręgowego w Rzeszowie wniósł o uchylenie decyzji o zakazie manifestacji. RPO uznał, że zakaz narusza Prawo o zgromadzeniach, Konstytucję i Konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
W sobotę Sąd Okręgowy w Rzeszowie uchylił w całości decyzję prezydenta miasta zakazującą drugiego Marszu Równości i 29 kontrmanifestacji. Rzecznik rzeszowskiego sądu okręgowego sędzia Tomasz Mucha poinformował PAP, że sąd wskazywał w uzasadnieniu m.in. iż prezydent nie podjął działań zmierzających do "usunięcia zagrożeń" np. w drodze mediacji między organizatorami przeciwnych manifestacji, by doszli do porozumienia, tylko od razu podjął decyzję o zakazie.
Wyrok nie jest prawomocny. Rzecznik prezydenta Rzeszowa powiedział PAP po ogłoszeniu wyroku, że decyzja dotycząca ewentualnego odwołania się zapadnie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem orzeczenia.