Przypomniał, że powoływaniu Wojsk Obrony Terytorialnej towarzyszyły spory polityczne i merytoryczne dotyczące organizacji WOT i tego, czy są one w ogóle potrzebne.
- Myślę, że na pytanie, czy one są potrzebne, ostatnie trzy lata przyniosły znakomitą odpowiedź. Tak, są bardzo potrzebne
– podkreślił prezydent.
Zwrócił uwagę na specyfikę Obrony Terytorialnej i to, że miała ona służyć nie tylko obronie przed zewnętrznym atakiem, lecz miała być w zamierzeniu „wojskiem sąsiedzkim”, służącym pomocą w razie potrzeby w swojej okolicy.
- I taką właśnie rolę z całą pewnością Wojska Obrony Terytorialnej odgrywają
– zaznaczył Duda.
Według niego WOT udowodniły też swoją wartość bojową w czasie wspólnych ćwiczeń z wojskami operacyjnymi.
Zadaniem WOT jest pomoc lokalnym społecznościom w razie katastrof i klęsk żywiołowych, a w razie konfliktu zbrojnego pomoc wojskom operacyjnym. Formacja, mająca status odrębnego rodzaju sił zbrojnych, liczy obecnie blisko 25 tys. żołnierzy, docelowo ma się składać z 53 tys. osób.