Dziękuję, że w symboliczny sposób wspominamy bohaterstwo i służbę mieszkańców Woli i lekarzy szpitala wolskiego pomordowanych w rzezi tej dzielnicy - powiedział dziś prezydent Andrzej Duda. Podkreślił, że polegli dali wielkie świadectwo bohaterstwa.
Prezydent Duda dziś rano oddał hołd mieszkańcom warszawskiej Woli, którzy zginęli w rzezi tej dzielnicy w 1944 r. Prezydent złożył wieniec pod pomnikiem upamiętniającym likwidację szpitala wolskiego przez Niemców.
"To wielkie świadectwo cierpienia mieszkańców Woli, pacjentów szpitala, ale przede wszystkim to wielkie świadectwo bohaterstwa, służby i oddania pacjentom do samego końca lekarzy i całego personelu medycznego szpitala wolskiego"
- powiedział Duda.
Prezydent @AndrzejDuda oddał hołd ofiarom niemieckiej zbrodni na Woli. Prezydent złoży wieniec przed pomnikiem upamiętniającym rozstrzelanych przez Niemców 5 sierpnia 76. lat temu pacjentów i personel szpitala.
— PL1918 (@PL1918) August 1, 2020
Pamięć! pic.twitter.com/4wDTaieuyC
Prezydent przypomniał, że rzeź Woli jest uważana przez historyków za największą zbrodnię ludobójstwa, jaka miała miejsce jednorazowo w czasie całej II wojny światowej. Zwrócił też uwagę na bohaterstwo lekarzy i personelu medycznego szpitala wolskiego, którzy mimo możliwości ucieczki, nie odeszli od łóżek chorych.
Prezydent podziękował za pamięć o Polakach zamordowanych na Woli. "Dziękuje za to, że w ten symboliczny sposób wspominamy ich bohaterstwo i ich służbę. (...) Dziękuję za to, że pamięć tutaj na Woli cały czas jest, że tak wiele miejsc jest odnawianych i opatrzonych dbałością. Z całego serca za to dziękuję. Cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć poległym" - powiedział prezydent Duda.
Prezydent po uroczystości na terenie szpitala Wolskiego powiedział dziennikarzom, że Powstanie Warszawskie jest jednym z najważniejszych dla Polaków wydarzeń II wojny światowej. Ocenił, że z jednej strony jest wielką tragedią, ale z drugiej pięknym pokazem bohaterstwa mieszkańców Warszawy, warszawskiej młodzieży, zupełnie niezwykłym jak na standardy II wojny światowej.
"Miasto stanęło naprzeciw niemieckiemu najeźdźcy. Słabo uzbrojeni młodzi ludzie zdecydowali się walczyć, bo po prostu chcieli wolności, chcieli wreszcie odetchnąć, chcieli powrotu do normalności"
- powiedział.
Zaznaczył, że straty Warszawy były niewyobrażalne. Przypomniał, że w Szpitalu Wolskim, gdzie przed chwilą składał kwiaty, doszło do największego według historyków ludobójstwa podczas II wojny światowej, bo w pierwszych dniach Powstania, w ciągu kilku dni zamordowano w bestialski sposób ok. 65 tys. mieszkańców Woli, m.in. pacjentów i personel szpitala.
"To były wydarzenia, o których nie wolno nam absolutnie zapomnieć" - podkreślił.
"Ale przede wszystkim, to bohaterstwo - bohaterstwo 63 dni walki powstańców. Mimo zupełnie beznadziejnej sytuacji - bohatersko, do samego końca"
- powiedział prezydent Duda.
"Dlatego o tym pamiętamy i mam nadzieję, że młodzież przede wszystkim będzie pamiętała przez następne pokolenia - o tym bolesnym dla nas, ale niezwykle ważnym wydarzeniu, pokazie patriotycznej postawy, pokazie miłości ojczyzny i woli odzyskania wolnego, niepodległego państwa" - stwierdził.
Rzeź mieszkańców stołecznej Woli trwała od 5 do 7 sierpnia 1944 r. W masowych egzekucjach zginęło - według różnych szacunków - od 40 do 60 tys. mieszkańców dzielnicy. Ludność była rozstrzeliwana, a ciała zabitych palono. Eksterminacja na dużą skalę zakończyła się 7 sierpnia, jednak w mniejszym stopniu trwała aż do 12 sierpnia, kiedy gen. Erich von dem Bach-Zelewski wydał zakaz mordowania ludności cywilnej.
Likwidacja Szpitala Wolskiego była jedną z akcji przeprowadzonych podczas tamtych dni. "Około południa, 5 sierpnia 1944 roku, na teren Szpitala Wolskiego przy ulicy Płockiej wtargnęli żołnierze z grupy bojowej Reinefartha. Na miejscu rozstrzelali dyrektora szpitala dr. Józefa Mariana Piaseckiego, prof. dr. Janusza Zeylanda i kapelana szpitala ks. Kazimierza Ciecierskiego. Resztę personelu – pacjentów oraz ludzi, którzy szukali w nim schronienia, popędzili ulicą Górczewską ku wiaduktowi kolejowemu, gdzie ich rozstrzelano. Zginęło około 60 pracowników szpitala oraz około 300 chorych i rannych" - czytamy w publikacji "Powstańcze miejsca pamięci – Wola 1944", przygotowanej przez urząd dzielnicy Wola.
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po Powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone.