Donald Tusk i PO chcieli ich wpuścić. Zrobili to raz - i zrobiliby to znowu. My nie wpuścimy NIKOGO! Polskie kobiety i dzieci będą BEZPIECZNE! Taka jest stawka tych wyborów - napisał na platformie X premier Mateusz Morawiecki. Komentując sytuację na Lampedusie premier zauważył, że "to katastrofalne skutki polityki migracyjnej Angeli Merkel. W Polsce (a później w Brukseli) usiłował ją realizować jej protegowany, Donald Tusk".
W obliczu inwazji nielegalnych imigrantów na włoską wyspę Lampedusa, niektórzy politycy Platformy Obywatelskiej już zapowiadają, że należy przyjąć kilka tysięcy przybyszów z krajów Afrykańskich. Czy takie jest oficjalne stanowisko całej partii Donalda Tuska?
W odpowiedzi na słowa polityka PO Artura Łąckiego, premier Mateusz Morawiecki zapewnia, że rząd PiS nie wpuści do Polski żadnych nielegalnych migrantów, którzy szturmują Włochy.
[https://niezalezna.pl/polityka/opozycja/sceny-z-migrantami-na-lampedusie-nic-ich-nie-nauczyly-lacki-z-po-na-pewno-powinnismy-przyjac-kilka-tysiecy/497585]
Polska nie da się złamać! Donald Tusk i PO chcieli ich wpuścić. Zrobili to raz - i zrobiliby to znowu. My nie wpuścimy NIKOGO! Polskie kobiety i dzieci będą BEZPIECZNE! Taka jest stawka tych wyborów
Polska nie da się złamać!
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) September 18, 2023
Donald Tusk i PO chcieli ich wpuścić. Zrobili to raz - i zrobiliby to znowu.
My nie wpuścimy NIKOGO! Polskie kobiety i dzieci będą BEZPIECZNE!
Taka jest stawka tych wyborów.
🛡🇵🇱🛡#BezpiecznaPrzyszłośćPolaków pic.twitter.com/pRU9jEwus1
"Polska nie da się złamać! Lampedusa zmaga się właśnie ze szturmem tysięcy silnych młodych mężczyzn z Afryki, którzy usiłują nielegalnie przebić się do Europy"
– podkreślił szef rządu.
Jak zaznaczył, nie są to uchodźcy uciekający przed wojną.
"To zachęceni przez niemiecką 'politykę otwartych drzwi' roszczeniowi i często niebezpieczni ludzie. Żądają dla siebie lepszego życia, na które jednak wielu z nich wcale nie zamierza pracować. Ich rozumienie świata, postawa i kultura – także pracy – są w wielu miejscach diametralnie inne niż nasze"
Premier wskazał, że obecnie trwa atak na południową granicę Włoch. "To kolejna próba destabilizacji Europy. To katastrofalne skutki polityki migracyjnej Angeli Merkel. W Polsce (a później w Brukseli) usiłował ją realizować jej protegowany, Donald Tusk" – podkreślił. "Zrobił to raz - zrobiłby to znowu" - dodał.
Szef rządu przypomniał, że "to właśnie przedstawiciele PO głosowali za relokacją imigrantów z Lampedusy do innych państw - w tym Polski". "Czy możemy dalej przymykać oczy i udawać, że nie ma tych wszystkich gwałtów, rozbojów, płonących samochodów i demolowanych ulic?" – pytał Morawiecki.
Jak ocenił, Ursula von der Layen "uparcie nie dostrzega brutalnie prostej prawdy na ten temat – że był to gigantyczny błąd Niemiec i Komisji Europejskiej" – napisał szef rządu.
"Polska stanowczo sprzeciwia się wpuszczaniu do Europy nielegalnie przemycanych imigrantów. Relokacja nie rozwiązuje tej katastrofy. Jedynym pomysłem brukselskich elit jest relokacja imigrantów z Lampedusy do … innych krajów UE, w tym do Polski. To jak gaszenie pożaru benzyną"
– podkreślił.
Premier zakończył wpis deklaracją: "Nie wpuścimy nikogo! Polskie kobiety i dzieci będą bezpieczne! Taka jest stawka tych wyborów".