- Mamy przygotowaną drabinkę eskalacyjną wobec Białorusi - zamykanie kolejnych przejść granicznych, zamykanie handlu - ale nie chcemy tego używać, chcemy deeskalacji i cieszę się, że nasze dotychczasowe akcje sprawiły, że zmniejszyły się napięcia na tym kierunku - mówił podczas konferencji prasowej po spotkaniu z premier Słowenii, Janezem Janszą, premier Mateusz Morawiecki.
Premier Mateusz Morawiecki kontynuuje dziś serię spotkań z przywódcami państw europejskich poświęconych kwestii zagrożenia stwarzanego przez reżim na Białorusi. Po porannym spotkaniu z prezydentem Francji, Emmanuelem Macronem, szef polskiego rządu rozmawiał z premierem Słowenii, Janezem Janszą.
Polski premier przypomniał podczas konferencji prasowej po spotkaniu wzmożoną aktywność dyplomatyczną związaną z manewrami Zapad-2021 i ocenił, że "były to akcje jak najbardziej właściwe".
- Polska i Słowenia w kwestii wolności i bezpieczeństwa rozumieją się bez słów. Europa Środkowa, która niedawno odzyskała wolność i zaczęła wzmacniać swoje bezpieczeństwo, wie aż nadto dobrze, jak to bezpieczeństwo zależne jest od czujności, aktywności dyploamtycznej i zjednoczenia. Od tego, jak jesteśmy zjednoczeni - powiedział Mateusz Morawiecki.
Dodał, że "spotkanie w Lublanie było budujące".
- W pojedynkę nasze kraje nie są w stanie sprostać neoimperialnym zakusom ze strony Rosji, natomiast zjednoczeni możemy się im przeciwstawić. Możemy proponować pokojową politykę, ale skuteczną
- stwierdził.
Morawiecki opowiedział o sytuacji, którą podczas spotkania przypomniał Jansza.
- Były takie dni, kilka lat temu, kiedy dziennie do Słowenii przybywało kilkanaście tysięcy migrantów. Poziom destabilizacji był wtedy gigantyczny. Jednocześnie trzeba zdać sobie sprawę z tego, że w jakimś sensie konsekwencją migracji sprzed 6 lat był właśnie brexit. Na plakatach wzywających do brexitu były właśnie te tłumy migrantów, którzy w sposób nielegalny wdzierały się do Europy, od strony południowej, od strony Słowenii. Wówczas Polska, Węgry, Czechy, później Słowenia - jednoznacznie przeciwstawialiśmy się polityce migracyjnej praktycznie bez granic. Co to za państwo, które nie chroni swoich granic? Czy ono jest suwerenne? - mówił polski premier.
Morawiecki podkreślił, że trzeba wykazywać się empatią, ale jednocześnie nie można pozwalać decydować innym, kto ma wejść na terytorium Polski czy Słowenii.
Wśród tematów rozmów premierów pojawiły się różne aspekty zagrożenia ze strony Rosji czyli presja migracyjna na granicach UE, niebezpieczna sytuacja na Ukrainie oraz "zaciskająca się pętla energetyczna".
- Z drugiej strony jest wzmożenie propagandowe, próba destabilizacji Unii Europejskiej - ocenił Mateusz Morawiecki, dodając, że potwierdzili to zarówno Macron, jak i Jansza.
Morawiecki podkreślił jednocześnie, że konflikt nie jest dobrym rozwiązania i Polska nie chce konfliktu.
- Chcemy szukać rozwiązań i zapobiegać eskalacji. Mamy przygotowaną drabinkę eskalacyjną wobec Białorusi - zamykanie kolejnych przejść granicznych, zamykanie handlu - ale nie chcemy tego używać, chcemy deeskalacji i cieszę się, że nasze dotychczasowe akcje sprawiły, że zmniejszyły się napięcia na tym kierunku
- mówił szef polskiego rządu.