Szef rządu podczas gali tygodnika "Sieci" podkreślał, że kultura jest "rusztowaniem wolności", a tegoroczny laureat postawił to rusztowanie "bardzo solidne".
To rusztowanie (...) jest fundamentem wielu innych dziedzin życia: społecznego, politycznego, od którego zaczyna się zmiana, usprawnianie instytucji państwowych
- dodał.
Mówiąc o wolności, premier nawiązał do słów niemieckiej filozof Hannah Arendt, że "wolność może być tylko między równymi".
Ale właściwie my, w naszym republikanizmie, już chyba przed pięciuset laty tę prawdę, tę mądrość posiedliśmy, że wolność może być między równymi. I z tego założenia wychodzimy. Z tego założenia wychodzi też tegoroczny laureat, budując tę platformę, płaszczyznę kultury dla wszystkich, bo rzeczywiście poprzez opowieść - o Polsce, o polskiej kulturze tworzy się też przestrzeń, warunki do realizacji bardzo wielu zmian
- przekonywał.
Powiedział też, że kultura jest "warunkiem wolności".
Wolność bierze się z kultury, z ducha, i poprzez tworzenie warunków do tego właśnie, żeby kultura mogła kwitnąć, poszerza się granice wolności, rozumianej jednocześnie we właściwy sposób - nie taki libertyński, liberalny, neoliberalny, gdzie ten indywidualizm i permisywizm indywidualistyczny dominuje, ale wolności rozumianej jako przestrzeń, w której realizuje się przede wszystkim dobro wspólne
- podkreślał.
Dodał, że chodzi też o wolność, która nie jest ograniczona jedynie wolnością drugiego człowieka, ale czymś głębszym, co wynika m.in. z polskiej tradycji wolności - jako czegoś, co jest ograniczone do pewnego stopnia godnością człowieka.
To leży u źródeł Solidarności
- zaznaczył.