44-letni poznaniak rzucił w poniedziałkowy wieczór dwoma "koktajlami Mołotowa" w radiowóz zaparkowany przed komisariatem Poznań Stare Miasto. Mężczyznę na gorącym uczynku zatrzymał policyjny antyterrorysta, który po służbie przejeżdżał koło komendy.
Rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak przekazał, że przed godz. 20 mężczyzna rzucił w radiowóz zaparkowany przed komisariatem na al. Marcinkowskiego dwoma "koktajlami Mołotowa". Pierwsza butelka odbiła się od samochodu i nie spowodowała zagrożenia.
Gdy rzucił drugim 'koktajlem Mołotowa' – butelka rozbiła się na szybie auta i radiowóz zaczął się palić
– powiedział.
Przekazał, że w momencie ataku koło komisariatu przejeżdżał policyjny antyterrorysta będący po służbie. Funkcjonariusz ugasił pożar radiowozu i zatrzymał napastnika. "Mężczyzna podczas zatrzymania wykonywał polecenia, zachowywał się spokojnie" – przyznał Borowiak. Dodał, że całe zajście zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu.
Zatrzymany jest teraz w dyspozycji policjantów z komisariatu. Mężczyzna nie składa wyjaśnień, nic nie mówi. Wiadomo, że jest poznaniakiem, nigdy w przeszłości nie był notowany. Ma 44 lata. Pobrano od niego krew do badań, ale wiemy, że nie działał pod wpływem alkoholu
– wskazał policjant.
Rzecznik policji przyznał, że na razie nie wiadomo jakie dokładnie zarzuty usłyszy 44-latek. Najprawdopodobniej będą one dotyczyły uszkodzenia mienia.