W nocy z soboty na niedzielę w Poznaniu doszło do pożaru w piwnicy w czterokondygnacyjnej kamienicy. W trakcie gaszenia doszło do wybuchu - obrażenia odniosło jedenastu strażaków oraz trzy osoby cywilne. Dalej trwają poszukiwania dwóch strażaków, którzy w momencie wybuchu byli w piwnicy.
Zgłoszenie o pożarze w kamienicy przy ulicy Kraszewskiego dotarło do straży pożarnej w sobotę o godz. 23.50. Pięć minut później byli już na miejscu i rozpoczęli akcję.
Gdy rozpoczęto poszukiwanie źródła ognia, w piwnicy doszło do wybuchu, co spotęgowało pożar.
Jest źle. pic.twitter.com/ebZl1JAcMx
— poznan_moment (@poznan_moment) August 25, 2024
Marcin Tecław, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, przekazał w nocy, że poszkodowanych zostało dziewięciu strażaków. Później niestety ten bilans zwiększył się do 11. Tę liczbę potwierdził zastępca PSP w Wielkopolsce na konferencji prasowej po godz. 7. Ranne zostały także trzy osoby cywilne: mieszkaniec i dwóch przechodniów. Trafili oni do szpitala.
Nadal nie udało się dotrzeć do dwóch strażaków, którzy w momencie wybuchu byli w piwnicy.
W działania gaśnicze zaangażowanych jest 100 strażaków oraz 26 pojazdów ratowniczych. Ulica Kraszewskiego jest nieprzejezdna.
Widok z Kościelnej/Barańczaka 😷 pic.twitter.com/t7xRKljQSX
— Tomasz K (@tkretek) August 25, 2024
Wojewoda wielkopolska Agata Sobczyk, zapytana podczas briefingu prasowego o wsparcie dla mieszkańców budynku, poszkodowanych w wyniku wybuchu, poinformowała, że urząd wojewódzki wypłaci każdemu z poszkodowanych do 6 tys. zł "pierwszego, doraźnego wsparcia".
"Później wraz z władzami miasta będziemy wypracowywać większy model wsparcia w zależności od potrzeb" - powiedziała Sobczyk.
Pytana, gdzie obecnie przebywają ewakuowani mieszkańcy budynku, powiedziała, że "obecnie część z nich jest u rodzin, a część z nich jest w miejscu zabezpieczonym przez miasto". Poinformowała, że ewakuowani zostali także mieszkańcy sąsiednich budynków.
"W kolejnych krokach, będziemy działać z władzami miasta, żeby zabezpieczyć im byt i pomóc szybko odnaleźć się w normalnej rzeczywistości" - mówiła wojewoda wielkopolska.
Poinformowała, że na miejscu jest pomoc psychologiczna.