Zielonogórscy policjanci zatrzymali 29-latka, który kierował samochodem, będąc pod wpływem narkotyków i bez uprawnień, spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia. Okazało się, że miał narkotyki i był poszukiwany - poinformowała Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
29-latek bez stałego miejsca zamieszkania od dwóch lat ukrywał się przed policjantami. Był poszukiwany trzema listami gończymi za oszustwa, kradzieże, składanie fałszywych zeznań i uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego.
"Teraz jeszcze bardziej pogorszył swoją sytuację, gdyż kierował pod wpływem narkotyków, miał przy sobie metamfetaminę i podawał policjantom fałszywe dane. Do tego nie ma uprawnień do kierowania, które sąd odebrał mu za wcześniejsze kierowanie pod wpływem środków odurzających"
– powiedziała Barska.
Do jego zatrzymania doszło w nocy z soboty na niedzielę. Policjanci zwalczający przestępczość narkotykową prowadzili działania operacyjne w jednej z miejscowości pow. zielonogórskiego. Kiedy podjechali do podejrzanego samochodu marki Mercedes, jego kierowca ruszył i zaczął uciekać.
Policjanci ruszyli w pościg za samochodem, z którego nagle wyskoczył kierujący i zaczął uciekać w stronę lasu. Mercedes siłą rozpędu uderzył w konar drzewa. Jak się okazało, wewnątrz było jeszcze troje pasażerów. Po krótkim pościgu funkcjonariusze zatrzymali uciekającego pieszo kierowcę auta.
29-latkowi, oprócz kary pozbawienia wolności za posiadanie narkotyków, grozi do pięciu lat więzienia za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz niezatrzymania pojazdu na wezwanie policjantów, a dodatkowo kary grzywny za popełnione wykroczenia. Po przesłuchaniu zostanie odwieziony do Aresztu Śledczego w Zielonej Górze.
Policjanci zatrzymali też jednego z pasażerów Mercedesa. 39-letni zielonogórzanin miał w mieszkaniu pięć krzaków konopi indyjskich oraz marihuanę, amfetaminę, metamfetaminę i heroinę – łącznie prawie 13 gramów. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków zagrożony karą do trzech lat więzienia.