Szef klubu Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann pytany na antenie TVN 24 wprost, czy poseł PO Stanisław Gawłowski może wyjść dzisiaj z Sejmu w kajdankach, wyraził nadzieję, że tak się nie stanie.
Neumann zapewnił, że Platforma murem stoi za swoim partyjnym kolegą, przyznał jednak, że głosowanie w Sejmie „głosami PiS-u może przesądzić o tym, że będzie zgoda na areszt dla posła opozycji”.
Jednocześnie Neumann w iście tajemniczy sposób zapowiada sejmowe show, planowane na dziś przez Gawłowskiego.
- Będziemy bronić Stanisława Gawłowskiego i sam Stanisław Gawłowski dzisiaj, jeszcze przed tym głosowaniem, rozprawi się z tymi politycznymi zarzutami stawianymi przez ludzi związanymi z PiS-em. Wyjdzie na mównicę sejmową i pokaże prawdziwe dno tych zarzutów, prawdziwe drugie dno tego całego procesu oczerniania opozycji przez Prawo i Sprawiedliwość i wykorzystywania prokuratury – mówił Neumann na antenie TVN 24.
Dalej było jeszcze lepiej. Szef klubu PO całkiem na serio stwierdził, że jeśli ktoś wysłucha wystąpienia Gawłowskiego w Sejmie... może spaść z krzesła. Po chwili Neumann zagroził politykom PiS, że sprawa Gawłowskiego będzie dla nich dużym problemem.
- Ja myślę, że dzisiaj ktoś może spaść z krzesła, jeżeli wysłucha tego wystąpienia Stanisława Gawłowskiego; i to może być dużym problemem dla Prawa i Sprawiedliwości w najbliższych tygodniach – mówił Neumann.
Szczegółów szef klubu PO nie chciał podać. Polecił jedynie, aby „poczekać do godziny 16:00”.