Renesansowa zbroja młodego Zygmunta II Augusta, przyszłego króla Polski, wykonana w XVI wieku po kilkuset latach wróci do Polski - poinformował w sobotę premier Mateusz Morawiecki. Jak podkreślił, stało się tak dzięki decyzji węgierskiego rządu i przychylności premiera Viktora Orbana.
"Zapewne niewielu z nas zdawało sobie sprawę, że w zbiorach Muzeum Narodowego w Budapeszcie znajduje się renesansowa zbroja młodego Zygmunta II Augusta, przyszłego króla Polski, wykonana w XVI wieku jako dar Ferdynanda I z okazji zaślubin Zygmunta z Elżbietą, córką cesarza"
- zwrócił się na Facebooku do internautów w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia premier Mateusz Morawiecki.
"Zbroja Zygmunta II Augusta będzie zapewne jedyną, w pełni zachowaną, zbroją polskiego króla w obecnych zbiorach Rzeczpospolitej. Z istniejących dokumentów wynika, że została wykonana przez płatnerza z Innsbrucku, a monogram +E S+ na jej napierśniku oznacza imiona Elisabetha i Sigismund"
- napisał premier.
Premier odpowiada także na pytanie, w jaki sposób zbroja polskiego króla trafiła do Budapesztu. "Otóż po I wojnie światowej, w ramach umowy o podziale zbiorów wiedeńskich przekazano ją do Budapesztu, bowiem uważano wówczas, że została wykonana z okazji zaręczyn wnuczki cesarza Maksymiliana I arcyksiężniczki Marii z Ludwikiem, synem węgierskiego króla Władysława II. Jednak w 1939 roku austriacki badacz Bruno Thomas ustalił, że nie ma żadnych wątpliwości, iż zbroja należała do Zygmunta II Augusta. Już niedługo, po kilkuset latach, wróci do Polski" - poinformował Morawiecki.