Nie jesteśmy tu potrzebni – po tych słowach wyszli ze studia „Woronicza 17” Andrzej Halicki (Platforma Obywatelska) Adam Struzik (Polskie Stronnictwo Ludowe) i Piotr Misiło (Nowoczesna).
Polityków rozwścieczyło podanie informacji o tym, że - jak przekazało Radio Szczecin - w mieszkaniu należącym do Stanisława Gawłowskiego wynajmująca je kobieta miała świadczyć "usługi seksualne". Informacja została potwierdzona przez nią samą.
Do tego, co zrobili w niedzielę politycy opozycji, odniósł się na antenie Polskiego Radia 24, w rozmowie z Dorotą Kanią, Marek Suski.
Prawda w oczy kole. Obrazili się, bo nie byli w stanie odpowiedzieć na pytanie. Ci ludzie nie szanują demokracji – ocenił minister.
Suski podkreślił, że "obowiązkiem dziennikarza jest informować".
Nie powinien być odsunięty od prowadzenia programu, czego domaga się opozycja – dodał.
Przypomnijmy, że wczoraj posłowie opozycji, którzy jeszcze niedawno stawali w obroni "wolnych mediów" domagali się odsunięcia Michała Rachonia od prowadzenie programu.