43-letni niemiecki policjant Mike Alois S. został oskarżony o usiłowanie czynu pedofilskiego. Według śledczych proponował przez internet i telefon seks osobie poniżej 15 roku życia. Został zatrzymany w marcu 2017 roku we Wrocławiu.
Przed Sądem Rejonowym Wrocław-Krzyki ruszył proces zawieszonego w obowiązkach służbowych niemieckiego policjanta. Sąd oddalił dwa wnioski obrony, która domagała się zwrócenia aktu oskarżenia do prokuratury, by ta uzupełniła materiał dowodowy. Drugi wniosek dotyczył wyłączenia jawności rozprawy. W akcie oskarżenia napisano, że Mike Alois S. składał propozycje obcowania płciowego osobie poniżej 15 roku życia, czyli zarzucono mu czyn z art. 200 Kodeksu karnego w powiązaniu z art. 13 kk. Grozi za to do dwóch lat więzienia.
Głównymi dowodami w sprawie jest korespondencja mailowa, zapis rozmowy telefonicznej i zeznania świadków. Oskarżony faktycznie bowiem korespondował w 35-letnią kobietą, która zeznała wczoraj, że odpowiedziała na jego anons na portalu ogłoszeniowym i podawała się za 13-letnią dziewczynkę.
Oskarżony przyznał się do korespondencji, ale nie do usiłowania czynu pedofilskiego. We wcześniejszych zeznaniach w śledztwie oraz dziś w sądzie mówił, że w odczytywanych na telefonie komórkowym mejlach liczbę 13 odczytał jako 18, co tłumaczył problemami ze wzrokiem. Podkreślał, że choć otrzymał - jak się okazało w trakcie śledztwa - fałszywe zdjęcie nastolatki, to nie składał jej propozycji seksualnych. Twierdził, że inicjatywa wypływała ze strony dziewczyny, a on nabierał przekonania, że to jakaś gra, bo po rozmowie telefonicznej uznał, że głos należy do kobiety w wieku 30, a może i 40 lat.
Oprócz 35-letniej kobiety, która korespondowała z oskarżonym, podając się za nieletnią, drugim świadkiem w sprawie jest Krzysztof Dymkowski, który od kilku lat śledzi w internecie oferty o charakterze pedofilskim i zawiadamia organy ścigania o podejrzeniu przestępstw z tym związanych. Prowadzi również program telewizyjny poświęcony takim śledztwom.
Mike Alois S. został zatrzymany przez policję w marcu 2017 roku we wrocławskim hotelu. Towarzyszyła temu ekipa telewizyjna, która zrealizowali z tego reportaż do programu. W trakcie przeszukania samochodu oskarżonego okazało się, że jest oficerem niemieckiej policji z Lipska. W aucie znajdował się mundur.