Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Szczegóły pościgu za busem z migrantami. Kierowca był na tyle zdeterminowany, że specjalnie wjechał w auto SG

Bus z 28 migrantami z Turcji, w tym z dziećmi, który wczoraj późnym wieczorem na Zakopiance zderzył się z pojazdem Straży Granicznej. Według informacji przekazanych przez SG, do kolizji doszło wczoraj wieczorem w trakcie pościgu funkcjonariuszy za migrantami. Straż Graniczna ujawniła szczegóły pościgu.

Nikt nie ucierpiał
Nikt nie ucierpiał
twitter.com/@Straz_Graniczna

Jak przekazała rzeczniczka prasowa Komendanta KaOSG Dorota Kądziołka, ze wstępnych informacji wynika, że pobyt tych osób w Polsce, jak również przekroczenie granicy, były nielegalne. W busie podróżowało 28 obywateli Turcji, w tym dzieci. Nikt z imigrantów, jak również strażników, nie ucierpiał w zdarzeniu.

"Funkcjonariusze ujęli te osoby. Obecnie prowadzone są czynności z ich udziałem. W dalszym toku będzie potwierdzana tożsamość i obywatelstwo tych osób oraz status pobytowy"

– poinformowała mjr Dorota Kądziołka.

Jak przekazał mł. asp. Sebastian Kruk z policji w Myślenicach, zgłoszenie o zdarzeniu dotarło do policji wczoraj przed godz. 23.00.

SG podała, że pościg za busem z migrantami trwał od granicy ze Słowacją.

Pościg za busem z migrantami zatrzymanym na Zakopiance trwał od granicy ze Słowacją. Kierowcy busa udało się wybiec poza trasę. Padły strzały ostrzegawcze. Jeszcze nie został ujęty. Trwają czynności. Zatrzymany został Gruzin, który go pilotował - mówi rzeczniczka SG por. Anna Michalska.

W pościgu za busem marki Citroen, którym przewożonych było 28 cudzoziemców, brały udział cztery samochody Straży Granicznej. Były oznakowane, jechały na sygnale. Kierowca busa z premedytacją nie zatrzymywał się do kontroli.

"Funkcjonariusze próbowali zblokować pojazd. Kierowca był na tyle zdeterminowany, że wjechał specjalnie w nasz samochód, aby dalej uciekać"

– powiedziała por. Michalska.

Jak zaznaczyła, nikt z funkcjonariuszy ani cudzoziemców nie ucierpiał.

Kierowca uciekł

SG po zderzeniu uniemożliwiła kierowcy dalszą jazdę, jednak temu udało się wybiec z auta i uciec między samochodami. Już poza trasą w jego stronę padło kilkanaście strzałów ostrzegawczych, na które nie zareagował. Jeszcze nie został ujęty.

"Trwają czynności, żeby go zatrzymać, również z wykorzystaniem dronów i psa służbowego"

– wyjaśniła rzeczniczka SG.

Jak podkreśliła, zatrzymany został jego współpracownik, obywatel Gruzji. Jest przesłuchiwany. Gruzin działał jako tzw. pilot. Jechał autem marki BMW przed busem, aby ostrzegać kierowcę o ewentualnych patrolach na drodze. Rzeczniczka SG zaznaczyła, że to popularna metoda stosowana przez organizatorów nielegalnej migracji.

Porucznik Michalska poinformowała też, że zatrzymany bus nie był przystosowany do przewożenia osób. 28 cudzoziemców, w tym 26 obywateli Turcji i dwóch obywateli Afganistanu, jechało w części dostawczej. Wśród nich było 12 dzieci. Najmłodsze miało około roku, najstarsze 17 lat. Rzeczniczka SG zaznaczyła, że ich trasa jest ustalana, ale prawdopodobnie wszyscy mieli jechać do Niemiec.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#migranci #straż graniczna #kolizja

az,mg