Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Podejrzany o zbrodnię w Miłoszycach trafi do celi. Jest decyzja sądu

Na trzy miesiące aresztował wrocławski sąd Norberta B. podejrzanego o gwałt i zabójstwo w Miłoszycach w noc sylwestrową 1996 r. Za tę zbrodnię pierwotnie został niesłusznie skazany Tomasz Komenda.

fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska

"Sąd postanowił zastosować środek zapobiegawczy wobec Norberta B., podzielając argumenty wskazane przez prokuratora we wniosku o areszt, wskazując też, ile jeszcze przed nami czynności, by zweryfikować tak naprawdę to, co wydarzyła się w Miłoszycach"

– powiedział po zakończeniu posiedzenia aresztowego prokurator Dariusz Sobieski z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej.

40-letni Norbert B. został zatrzymany w poniedziałek. W Dolnośląskim Wydziale Zamiejscowym Prokuratury Krajowej usłyszał zarzuty zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa 15-letniej Małgorzaty K. Na pytanie, czy B. przyznał się do postawionych mu zarzutów, prokurator Sobieski odparł, że nie może informować o szczegółach śledztwa.

Sędzia Agata Regulska z Sądu Okręgowego we Wrocławiu powiedziała, że sąd, orzekając zastosowanie tymczasowego aresztowania, uznał, że dowody zgromadzone w śledztwie "uprawdopodabniają w stopniu znacznym popełnienie przez Norberta B. zarzucanego mu przestępstwa". "Przynajmniej co do przestępstwa zgwałcenia Małgorzaty K." – powiedziała sędzia. Pytana o jakie dowody chodzi, odparła, że o "zabezpieczony materiał biologiczny".

Dodała, że prokuratur musi prowadzić dalsze działania w celu weryfikacji dowodów i ewentualnego ustalenia innych współsprawców tej zbrodni. Sędzia powiedziała też, że Norbert B. nie przyznał się przed sądem do zarzucanych mu czynów.

W poniedziałek na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że podejrzanego wytypowano dzięki "benedyktyńskiej" pracy policji, prokuratorów, którzy przesłuchali mężczyzn mieszkających w Miłoszycach i okolicy, gdy popełniono zbrodnię i mieli wtedy skończone 15 lat. Później – poinformował Ziobro – pobrano od nich próbki do badań genetycznych. Jak zaznaczył, połączenie tych działań oraz postęp w dziedzinie badań nad DNA "doprowadziły do przełomu".

Zastępca prokuratora generalnego do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji prok. Beata Marczak powiedziała, że Norbert B. mieszkał w pobliżu miejsca, w którym doszło do zabójstwa. "W chwili czynu miał 19 lat, w chwili obecnej jest to mężczyzna 40-letni" – powiedziała w poniedziałek Marczak.

Do zbrodni doszło 31 grudnia 1996 r. Piętnastoletnia Małgorzata K. bawiła się z koleżankami w dyskotece w Miłoszycach pod Wrocławiem. W pewnej chwili wyszła przed budynek. Kilkanaście godzin później została znaleziona martwa na prywatnej posesji naprzeciwko dyskoteki. Zmarła wskutek wyziębienia organizmu i odniesionych ran.

Według lokalnych mediów B. był ochroniarzem w dyskotece, w której bawiła się zamordowana nastolatka. Dziś, jak podają lokalne media, jest zawodowym strażakiem.

W sprawie tej zbrodni w czerwcu zeszłego roku zatrzymano Ireneusza M. On także usłyszał zarzut zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa. Ziobro powiedział, że śledztwo w sprawie zbrodni w Miłoszycach nie jest zakończone, ponieważ prokuratura poszukuje jeszcze jednej osoby.

Pierwotnie za zbrodnię w Miłoszycach skazano Tomasza Komendę. Spędził on w więzieniu 18 lat. W maju Sąd Najwyższy – po wznowieniu postępowania – uniewinnił go. Jego obrońca mec. Zbigniew Ćwiąkalski przekazał niedawno, że Komenda będzie się domagał 18 mln zł odszkodowania od Skarbu Państwa – po milionie za każdy rok spędzony niesłusznie w więzieniu.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#sprawa Komendy #Norbert B. #Zbrodnia w Miłoszycach #Miłoszyce

redakcja