- Polska religia, polska kultura, patriotyzm, to jest coś najwspanialszego - powiedział dziś podczas pierwszego święta "Wdzięczni Polskiej Wsi" premier. Dodał, że oczywiście wspaniałe są "też polskie nalewki, bo jestem ich amatorem". Odpowiedzią na te słowa był gromki aplauz zebranych w Wąwolnicy osób.
- Początek transformacji po odzyskaniu niepodległości w 1989 roku i później to lata, kiedy polska wieś była zapomniana, kiedy była często poszkodowana przez pierwsze liberalne decyzje tamtych lat
- powiedział premier w Wąwolnicy.
Jak zauważył, często prowadziło to do migracji z terenów wiejskich.
- To była wielka krzywda, która wtedy, w latach dziewięćdziesiątych, dwutysięcznych, dotknęła polską wieś
- dodał.
- Musimy teraz zrobić wszystko, żeby polska wieś, która wstaje z kolan, umocniła się i była pochodnią naszej wolności i naszego rozwoju
- oświadczył szef rządu.
- Wierzymy, że jesteśmy dobrym gospodarzem tej ziemi i udowodnimy to
- mówił Morawiecki. Przypomniał, że rząd ma przygotowane "największe w historii" rekompensaty za suszę.
- Zobaczycie, już dzisiaj przeznaczmy pierwsze setki mln zł, a to będzie 1,5 mld na rekompensaty
- podkreślał.
Premier dodał, że drugi wielki program rządu to rolniczy handel detaliczny.
- Chcę, żeby wyroby docierały do miastowych i do wszystkich bez pośredników, jak najszerzej, bezpośrednio od was, rolników, dla polskiego społeczeństwa. Niech skosztują, jakie pyszne są polskie wędliny
- mówił.
- Polska religia, polska kultura, patriotyzm, to jest coś najwspanialszego
- powiedział premier. Dodał, że oczywiście wspaniałe są "też polskie nalewki, bo jestem ich amatorem". Wypowiedź spotkała się z gromkim aplauzem zebranych w Wąwolnicy osób.
- Chciałbym i będę robił wszystko, żeby między państwem polskim, tak długo jak my będziemy, (...) jak wyborcy nam pozwolą, a rolnikami, polską wsią, był taki stosunek jak w tej piosence ludowej, którą jedno z kół gospodyń wiejskich mi zaśpiewało". Jak się pokochali, mój ty dobry Boże, jedno bez drugiego obejść się nie może
- powiedział premier.