Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Po "rewelacjach" o wypadku posła Wójcikowskiego - jest komunikat prokuratury

19 stycznia br. poseł Rafał Wójcikowski zginął w wypadku samochodowym. Od kilku miesięcy spekulowano na temat przyczyn tej tragedii i pojawiały się rozmaite teorie. Dzisiaj ogromne poruszenie wywołały \"rewelacje\" podane przez dziennik \"Rzeczpospolita\". Prokuratura precyzuje jednak podane informacje. A właściwie ucina spekulacje.

Rafał Wójcikowski / youtube/print screen
Rafał Wójcikowski / youtube/print screen

Według "Rzeczpospolitej" w aucie posła Wójcikowskiego uszkodzony był przewód hamulcowy. Rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania miał potwierdzić, że odnotował to biegły, który badał stan techniczny auta. Uszkodzenie było między sztywnym a giętkim elementem przewodu.

"Odnotował to biegły, który badał stan techniczny auta. Uszkodzenie było między sztywnym a giętkim elementem przewodu. Odniosła się też do tego w swojej opinii Politechnika Łódzka, która nie dopatrzyła się podstaw do przyjęcia, że mogło dojść do celowego uszkodzenia. Na ten temat wypowie się też Instytut Sehna" - mówi Kopania.

"Przewody hamulcowe rzadko ulegają uszkodzeniom podczas wypadków" - zauważa jednak biegły specjalizujący się w wypadkach, z którym gazeta rozmawiała.

Opisano również zeznania kierowcy, które miałyby być - jak pisze gazeta - o tyle zaskakujące, że w chwili gdy ford transit uderzył w auto posła, nie było w nim akumulatora. Znaleziono go 20 metrów dalej przy barierkach. Tymczasem eksperci twierdzą, że jeśli był prawidłowo zamontowany, to nie mógł wypaść.

"Nie ma możliwości, by światła awaryjne świeciły się, jeśli nie ma w samochodzie akumulatora" - mówi gazecie biegły sądowy Ryszard Ciechański. Dodaje, że Wójcikowski nie mógł też cofać pojazdem, a to wyklucza jedną z hipotez.

Takie informacje natychmiast wywołały medialną burzę - powtarzały ją wszyskie portale, rozgłośnie, stacje telewizyjne.

Tymczasem jak ustalił portal niezalezna.pl publikacja "Rzeczpospolitej" zaskoczyła prokuratorów. I jest reakcja. Zamieszczono komunikat na stronie Prokuratury Krajowej - poniżej kluczowe fragmanty

"W toku śledztwa uzyskano dotychczas dwie opinie biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków oraz z zakresu mechanoskopii. Zarówno opinia biegłych wydana w marcu 2017 roku, jak i pogłębiona opinia z kwietnia 2017 roku, w sposób jednoznaczny i kategoryczny wskazują, że przedwypadkowy stan techniczny pojazdu nie miał żadnego związku przyczynowego z zaistniałym wypadkiem. Wszystkie układy pojazdu kierowanego przez pokrzywdzonego mające wpływ na bezpieczeństwo jazdy, w tym w szczególności hamulcowy, kierowniczy i jezdny, były sprawne technicznie" - czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.

Z opinii biegłego z zakresu badań mechanoskopijnych z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi z kwietnia 2017 roku w sposób jednoznaczny wynika, że przewód hamulcowy od tylnego lewego koła samochodu, którym kierował pokrzywdzony, został rozdzielony na skutek działającej jednorazowo odpowiednio dużej siły rozciągającej i zginającej. Biegły nie stwierdził śladów działania narzędzi, które mogłyby być użyte w celu rozdzielania przewodu, ani takich cech powierzchni przełomów, które mogłyby świadczyć o zmęczeniowym charakterze uszkodzenia. Biegły wskazał ponadto, że przewody hamulcowe doprowadzające płyn do pozostałych kół nie noszą śladów uszkodzeń, które mogłyby powodować wyciek płynu hamulcowego.

Opinia ta potwierdza, że stan techniczny układu hamulcowego nie miał wpływu na zaistnienie wypadku, ani nie miał związku z jego przebiegiem.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Rafał Wójcikowski #prokuratura #wypadek

Grzegorz Broński