– Nowelizacja jest przede wszystkim wynikiem naszych deklaracji, że będziemy się stosować do orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz do postanowienia zabezpieczającego – powiedział niezalezna.pl w Sejmie poseł Prawa i Sprawiedliwości, Marek Ast, członek sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Poseł Marek Ast odpowiadając na pytanie w jakim celu nowelizuje się ustawę o SN dodał:
Wyraźnie podkreślaliśmy jednak, że bezpośrednie przeniesienie postanowienia TSUE na polski grunt jest niemożliwe i żeby je wykonać trzeba doprowadzić do zmiany prawa i nowelizacji ustawy o SN, a to wymaga czasu.
Polityk PiS powiedział, że "w wyniku analizy i prac eksperckich przedłożyliśmy projekt nowelizacji ustawy, który – wyłącznie w zakresie tych zastrzeżeń, które były formułowane i zaleceń, że sędziowie, którzy zostali przeniesieni w stan spoczynku muszą wrócić do orzekania to ta ustawa te możliwości daje – przywraca sędziów SN i to w taki sposób, że okres stanu spoczynku uważa się za niebyły i wszelkie konsekwencje wynikające z tego są nieważne".
Oczywiście, I prezes SN korzysta z dobrodziejstwa ustawy i jej kadencja nie ulega przerwaniu. Uznajemy więc, że była I prezes SN. To wszystko jest takie, jak oczekiwał tego TSUE – dodał.
Zdaniem posła Asta "możemy tutaj mówić o wygranej demokracji".
Na mocy poprzedniej ustawy prof. Gersdorf była sędzią w stanie spoczynku, niezależnie od tego, jak mówiła. Cieszę się, że nowelizacja ustawy zażegnuje spór z KE i TSUE, a prof. Gersdorf może teraz powiedzieć "jestem I prezes SN" – dodał.
Podkreślam – podstawowe zręby reformy pozostają – pozostaje Izba Dyscyplinarna, Izba Kontroli, nowi sędziowie pozostają sędziami SN i obowiązuje wiek 65 lat do przejścia w stan spoczynku – zaznaczył poseł PiS.