– Nie sądziłem, że dla swoich krótkotrwałych korzyści politycznych Adamowicz jest w stanie w taki sposób potraktować sztandar Wojska Polskiego, pod którym przecież walczyli obrońcy Westerplatte. To skandal – ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl Kacper Płażyński, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przedstawił stanowisko MON dotyczące decyzji prezydenta Gdańska o niezaproszeniu wojska na uroczystości rocznicy wybuchu II wojny światowej organizowane na Westerplatte.
Brak Wojska Polskiego na uroczystości na Westerplatte to skandal, sytuacja nie do pomyślenia - oświadczył szef MON.
Zażądał od prezydenta Gdańska zmiany tej decyzji.
Nie wyobrażam sobie, żeby 1 września na Westerplatte nie było Wojska Polskiego - podkreślił minister.
O to, czy Paweł Adamowicz traktuje Gdańsk jak swój prywatny folwark, portal Niezalezna.pl zapytał Kacpra Płażyńskiego, kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska.
Nie uważam, że prezydent Adamowicz traktuje Gdańsk jak swój prywatny folwark, tak było jeszcze kilka lat temu, obecnie Gdańsk bardziej przypomina jego prywatne pole bitwy – powiedział.
Zdaniem naszego rozmówcy "odmowa zaproszenia Wojska Polskiego do udziału w tej niezwykle ważnej rocznicy, to kolejny przykład wciągania Gdańska w ogólnopolski konflikt, którego Adamowicz jest jedną ze stron".
Brak możliwości porozumienia na takim poziomie jest z jego strony prowadzeniem swego rodzaju wojny, gdzie zakładnikami są nie tylko mieszkańcy Gdańska, ale i wszyscy Polacy. Mówimy przecież o wydarzeniu rangi ogólnopolskiej, o wielkim znaczeniu dla kształtowania naszej narodowej tożsamości – dodał.
Nie sądziłem, że dla swoich krótkotrwałych korzyści politycznych Adamowicz jest w stanie w taki sposób potraktować sztandar Wojska Polskiego, pod którym przecież walczyli obrońcy Westerplatte. To skandal – ocenił Kacper Płażyński.