GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Zaszczuci w imię walki o władzę. Historia skandalicznego ataku "Wyborczej"

"Wyborcza" zaatakowała kobietę, która prowadzi niewielki pensjonat z restauracją. Powodem krytyki ze strony "GW" było to, że wynajęła ona lokal od Daniela Obajtka, obecnie prezesa PKN Orlen. - Teksty „Wyborczej”, które miały wysadzić z fotela prezesa Orlenu i zablokować połączenie Orlenu, Lotosu i PGNiG, skutku nie odniosły, ale pani Julia skutki rozpętanej z premedytacją nienawiści odczuwa do dzisiaj - napisał na swoim blogu dziennikarz "Gazety Polskiej" Maciej Pawlak.

Piotr Galant / Gazeta Polska

Maciej Pawlak w swoim wpisie na blogu zwrócił uwagę, że "wojownicy o wolność i demokrację kochają odmieniać przez wszystkie przypadki słowo „Polak”, „obywatel”." - Szczególnie w kontekście strasznego, autorytarnego, pisowskiego reżimu. Jak wygląda owo pochylanie się z troską nad Polakami, widać na dwóch przykładach. Pogardy dla tych, którym „Rodzina 500 plus” pozwala związać koniec z końcem i zorganizowanej akcji hejtu na kobietę, która z polityką nie ma nic wspólnego. Po prostu wynajęła lokal od osoby, której nie lubi „Wyborcza” i jej polityczni patron - zwrócił uwagę.

- Pełne odrazy, prześmiewcze komentarze drugorzędnych gwiazdek, które ubolewały, jak to Polactwo za 500 plus będzie okupowało plaże, pałętało się po deptakach, a nie daj Boże, wyjedzie z dziećmi za granicę i będzie kompromitować „ten kraj”. 

- napisał.

Maciej Pawlak w swoim wpisie przedstawił także historię pani Julii, która stała się ofiarą niezrozumiałego ataku ze strony "Gazety Wyborczej".

- Od dużej skali przechodzimy do małej. W Łebie pani Julia prowadzi „Zatokę Aniołów”, niewielki pensjonat z restauracją. Czysty biznes. Pani Julia nie jest politykiem, polityką zapewne się też zbytnio nie pasjonuje – dlatego nie wiedziała, że popełniła niewybaczalny grzech. Mianowicie lokal, w którym prowadzi swój biznes, wynajęła od Daniela Obajtka. Obecnie prezesa Orlenu. W ramach „śledztwa” pracownicy mediów Agory dotarli i do tej nieruchomości, po czym ogłosili, co się w niej mieści. Wszystko w aurze skandalu, jakby zakup nieruchomości na inwestycję z prywatnych środków był poważnym przestępstwem. Teksty „Wyborczej”, które miały wysadzić z fotela prezesa Orlenu i zablokować połączenie Orlenu, Lotosu i PGNiG, skutku nie odniosły, ale pani Julia skutki rozpętanej z premedytacją nienawiści odczuwa do dzisiaj. W rozmowie z mediami skarży się, że słyszy ordynarne wyzwiska, zdarza się mnóstwo nieprzyjemnych sytuacji, oskarżenia i hejt w mediach społecznościowych

- napisał. 

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej, kliknij - TUTAJ

 



Źródło: Nasze Blogi, Niezalezna.pl

as