Na spotkaniu z dziećmi, odnosząc się do deszczowego dnia w Wiecznym Mieście, Franciszek zauważył:
Życie przypomina to popołudnie - czasem jest słońce, ale niekiedy nadchodzą chmury, deszcz i brzydka pogoda. (…) Pamiętajcie, że w życiu jest piękny czas i brzydki. Co ma robić chrześcijanin? Iść naprzód odważnie, kiedy jest pięknie i gdy jest brzydko.
Seniorom Franciszek mówił: „Chciałbym podziękować wam za to, co robicie dla świata, dla Kościoła". Wyjaśnił, że ludzie starsi „podtrzymują ogień” i są „żarem świata”.
Wśród popiołów, trudności i wojen jest ten żar wiary, nadziei, ukrytej radości
- podkreślił.
Radził starszym ludziom:
Rozmawiajcie z młodzieżą, nie strofujcie jej, pozwólcie jej mówić. (…) Nie jest łatwo zrozumieć młodych ludzi, ale rozmawiajcie z nimi, oni potrzebują waszego doświadczenia, żaru, który jest w was.
Podczas wizyty w parafii spotkał się też z migrantami, którym udzielono w niej gościny.
Na zakończenie odprawił mszę. W homilii mówił, że zarówno w pięknych, jak i złych momentach życia trzeba słuchać Jezusa.