Załogi czołgów przyjeżdżają tutaj, aby doskonalić swoje umiejętności taktyczne oraz ogniowe. Czas spędzony w Szwajcarii pozwala także na zdobycie cennych doświadczeń, które czołgiści będą mogli wykorzystać w przyszłości podczas szkoleń w kraju czy za granicą. Tygodniowy pobyt do doskonała okazja, aby dowódcy wszystkich szczebli mogli zweryfikować umiejętności swoich podwładnych - podaje oficjalny portal 10. BKPanc.
Podczas, gdy działonowi, ładowniczy oraz dowódcy doskonalą posiadane umiejętności, kierowcy nie mają czasu, żeby się nudzić. Ci ostatni odbywają osobne szkolenie, którego celem jest przygotowanie ich do współdziałania na symulatorach z pozostałymi członkami załogi. Rozpoczynają od szkolenia na symulatorze STEND, który odzwierciedla warunki panujące w realnym środowisku. Żołnierze wykonują różnorodne zadania – poruszają się po drogach publicznych, pokonują naturalne przeszkody terenowe, czy przeszkodę wodą. Ta umiejętność niewątpliwie będzie im przydatna w późniejszy czasie, na przykład podczas przeprawy przez rzeki Kwisa czy Odra. Takie zadania czekają na czołgistów każdego roku - czytamy.
Po każdym dniu szkolenia w Szwajcarii omawiany jest jego przebieg. Dowódca pododdziału zwraca uwagę na popełniane błędy, tak aby w przyszłości nie pojawiły się one po raz kolejny.
To już czwarty w tym roku wyjazd czołgistów z pancernej brygady do Szwajcarii, ale nie ostatni. Na grudzień zaplanowane są jeszcze trzy tygodniowe szkolenia dla żołnierzy z 10. Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa - czytamy.