Maciej Brzózka z biura prasowego SN zapytany przez PAP o to, czy Nawrocki zwrócił się do SN o ujawnienie swojego oświadczenia majątkowego potwierdził, że taka prośba wpłynęła w poniedziałek. Dodał, że - za zgodą I prezes SN - "kopie w zalakowanych kopertach zostały przekazane zainteresowanemu". Dodał, że od teraz Nawrocki jest ich dysponentem.
W poniedziałek Nawrocki zapewniał, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, "jeśli tylko będzie taka możliwość prawna".
"Dzisiaj moi współpracownicy kontaktują się z SN, aby to oświadczenie majątkowe pozyskać i opublikować, żebyście państwo już mieli przekonanie, że wszystko jest w nim w porządku"
- zapowiadał w poniedziałek Nawrocki.
Po publikacjach Onetu, czyniących „zarzut” Karolowi Nawrockiemu z posiadania drugiego mieszkania, które zostało przez niego legalnie nabyte na mocy umowy dożywocia., politycy koalicji 13 grudnia przypuścili frontalny atak na popieranego przez PiS kandydata na urząd prezydenta. W mediach społecznościowych pojawiły się w związku z tym dziesiątki wpisów, sugerujących wręcz przestępczy charakter transakcji, która według nich mogła się odbyć ze szkodą dla osoby, która za rynkową wówczas kwotę sprzedała Nawrockiemu 28-metrową kawalerkę.
Nie pomogły wyjaśnienia rzeczniczki sztabu kandydata, a także samego Karola Nawrockiego, w których punkt po punkcie obnażone zostały manipulacje. Emilia Wierzbicki podkreśliła m.in., że wszystkie zawarte w publikacjach Onetu rewelacje „były przedmiotem informacji przedkładanych służbom udzielającym certyfikaty dostępu do informacji niejawnych i owocowały zawsze przyznaniem najwyższych klauzul bezpieczeństwa” Karolowi Nawrockiemu.