9,5 tys. razy interweniowali strażacy w całym kraju w związku z usuwaniem skutków orkanu Grzegorz - poinformował dziś wieczorem minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.
Mogę powiedzieć, że było 9,5 tys. interwencji, już teraz jak rozmawiamy. Z reguły w ciągu doby jest do 1 tys. interwencji, a więc to pokazuje skalę zdarzeń, z jakimi strażacy musieli sobie poradzić i poradzili sobie jak zawsze wzorowo
- powiedział w TVP Info Błaszczak.
Poinformował, że w działaniach związanych z orkanem Grzegorz brało udział 50 tys. strażaków zawodowych, strażaków ochotników, którzy usuwali skutki wichury na terenie siedmiu województw.
Sytuacja jest wciąż trudna w woj. warmińsko-mazurskim, a dokładnie w Elblągu i powiecie elbląskim. Służby są w gotowości i liczymy na to, że w godzinach nocnych te złe warunki ustaną (...). Jest uruchomione wojsko, gdyby doszło do sytuacji, w której należałoby skorzystać z pomocy wojska
- dodał minister.
W wyniku wichury, która przeszła w weekend nad Polską, dwie osoby zginęły, 12 zostało rannych, w tym 5 strażaków. Dziś rano bez prądu było 26 tys. odbiorców. Wichura uszkodziła dachy na 933 budynkach.
O sytuacji w województwach po przejściu #orkangrzegorz mówią wojewodowie i komendanci #PSP pic.twitter.com/TKKHwM6ZuB
— MSWiA (@MSWiA_GOV_PL) 30 października 2017