Między opozycyjnymi partiami wrze. - Słowa wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej o Lewicy były niegrzeczne i nietaktowne; powiedziałem jej, że przeciwnik jest gdzie indziej i niech nie szuka go na Lewicy - zdradził dziś szef SLD Włodzimierz Czarzasty. To reakcja na kontrowersyjną wypowiedź przedstawicielki Koalicji Obywatelskiej.
Kidawa-Błońska pytana w zeszłym tygodniu w TVN24, czy jej zdaniem Lewica może poprzeć projekt PiS dotyczący likwidacji tzw. 30-krotności ZUS, odpowiedziała:
"Mam nadzieję, że nawet na Lewicy ekonomia ma znaczenie i przyszłość systemu emerytalnego. Jeśli zagłosują, to znaczy, że są nic niewarci"
Wczoraj wicemarszałek Sejmu (i niewykluczone, że kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta) podkreśliła, że nie chciała swą wypowiedzią nikogo obrazić, a jedynie wskazać jak ważny jest system emerytalny w naszym kraju".
- Jeżeli kogoś uraziłam, nie było to moim zamiarem. Ci ludzie, którzy mnie znają, wiedzą, że ja chcę współpracować z każdym
- zadeklarowała.
Czarzasty pytany w TVP1, czy przyjął przeprosiny Kidawy-Błońskiej za słowa o Lewicy, powiedział:
- Nie słyszałem jej przeprosin, nie atakuję pani Kidawy-Błońskiej, to, co zrobiła było po prostu niegrzeczne i nietaktowne. Powiedziałem pani marszałkini, że przeciwnik jest gdzie indziej i niech nie szuka przeciwnika w ramach Lewicy, bo Lewica jest po stronie demokratycznej
Nawiązując do słów Kidawy-Błońskiej podkreślił, że nigdy w tak lekceważący sposób nie powiedziałby o elektoracie Platformy Obywatelskiej.
- Mnie chodzi o to, żeby w polityce było jak najmniej arogancji, mówi to człowiek, który swego czasu był bardzo arogancki i wiem, ile traciłem i wiem, ile zyskuję, jak w tej chwili mam dystans
- zaznaczył Czarzasty.
Zapewnił, że lubi i szanuje Kidawę-Błońską. Ale jednocześnie nie omieszkał delikatnie skrytykować.
- Jeżeli ktoś się kreuje na osobę dostojną, która może będzie prezydentem naszego kraju, to nie może o 2,5 mln ludzi, którzy głosują na Lewicę po prostu mówić w tej sposób, że są niemądrzy
- podkreślił Czarzasty.
Pytany, czy Lewica nie poprze w wyborach prezydenckich ewentualnej kandydatury Kidawy-Błońskiej w drugiej turze odparł, że będzie walczył, aby do drugiej tury weszła osoba z Lewicy. Poinformował też, że do końca roku Lewica ogłosi swojego kandydata na prezydenta.