Na dziś Lewica planuje wystawienie osobnej listy w przyszłych wyborach parlamentarnych - poinformowała poseł Anna Maria Żukowska. W rozmowie z Katarzyną Gójską w radiowej Jedynce Żukowska przyznała, że inne warianty nie są wykluczone, bo do wyborów sytuacja na scenie politycznej może się jeszcze bardzo zmienić. Podstawowym wariantem, wbrew życzeniom Donalda Tuska (PO), pozostaje start na wspólnej liście Lewicy, Lewicy Razem i Polskiej Partii Socjalistycznej. Jednocześnie gość programu zdaje sobie sprawę, że aby Platforma mogła rządzić, potrzebne jest jej wejście do Sejmu także m.in. PSL-u i Lewicy.
W mediach pojawiły się sugestie, że Donald Tusk i jego towarzysze obawiają się Włodzimierza Czarzastego. Miałby on "zablokować ewentualne premierostwo Tuska" po następnych wyborach oraz utworzenie rządu pod przywództwem Platformy Obywatelskiej. Żukowska pytana była w radiowej Jedynce o swój pogląd na tę sprawę.
Patrzę racjonalnie - to znaczy trzeba mieć tyle szabel, żeby móc mieć wpływ na politykę, na przyszły rząd. Wierzę, że Lewica będzie tyle szabel w Sejmie miała. Jedno jest jasne, żeby wygrać z Prawem i Sprawiedliwością Lewica, PSL, Polska 2050 i Platforma Obywatelska muszą się znaleźć w przyszłym Sejmie. Od tego będzie zależało ile tych głosów będzie
- mówiła Anna Maria Żukowska.
Była rzecznik prasowa SLD zapytana została zatem o to, jak Lewica planuje wejść do kolejnego Parlamentu - razem ze wspomnianymi partiami, czy samodzielnie.
My jesteśmy w tej chwili na start minimum, polegający na takim samym starcie jak w 2019 roku, Lewicy, PPS-u i Lewicy Razem na wspólnej liście. Nie wykluczamy innych wariantów, ale nie będziemy o tym dyskutowali w tej chwili. Do wyborów jest jeszcze połowa kadencji, dwa lata. Będą się te wybory zbliżały, zobaczymy jak będzie wyglądała sytuacja polityczna. Czy się nie pojawi jakieś nowe ugrupowanie polityczne, bo to się też zdarza przecież bardzo często w Polsce na rok, pół roku przed wyborami. Zobaczymy jak ta scena polityczna będzie się kształtowała i wtedy będziemy decydowali. Nie wykluczamy w tej chwili żadnych wariantów, ale trzeba być przygotowanym na jakiś podstawowy, wyjściowy i jest nim ten z 2019 roku - lista Lewicy
- wyjaśniła Żukowska.
W sobotę w Warszawie odbył się kongres "Nowej Lewicy", gdzie wybrano dwóch współprzewodniczących. Szefem frakcji "SLD" został Włodzimierz Czarzasty, a szefem frakcji "Wiosna" - Robert Biedroń .Sekretarzem generalnym wybrano Marcina Kulaska. Powołano także aż czternastu wiceprzewodniczących, po siedmiu z każdej wspomnianej frakcji. Zostali nimi