GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Cenckiewicz i Rachoń o kulisach pierwszego polskiego dokumentu o putinowskiej Rosji

Osią konfliktu między śp. prezydentem Lechem Kaczyńskim a ówczesnym premierem Donaldem Tuskiem była właśnie sprawa resetu stosunków polsko-rosyjskich, zainicjowanego przez rząd Tuska - ocenił prof. Sławomir Cenckiewicz w programie "W punkt". "Reprezentujemy z panem prezydentem Kaczyńskim dwie sprzeczne wizje polityki zagranicznej" - mówił w tamtych latach Donald Tusk, co przypomniał Cenckiewicz.

S. Cenckiewicz, M. Rachoń i K. Gójska
S. Cenckiewicz, M. Rachoń i K. Gójska
Printscreen Telewizja Republika

"Maszyneria" z Berlina

Prof. Sławomir Cenckiewicz i red. Michał Rachoń to autorzy pierwszego polskiego dokumentu o Federacji Rosyjskiej i jej relacjach z Polską w ostatnich latach. Dziś o godzinie 21:30 w TVP1 i TVP Info wyemitowany zostanie pierwszy odcinek "Resetu". Pierwszy odcinek koncentruje się w dużej mierze na samej Rosji - ukazuje prawdziwe oblicze Władimira Putina, od początku objęcia przez niego rządów. 

Dziś autorzy serialu dokumentalnego gościli w programie "W punkt" u Katarzyny Gójskiej, w rozmowie z którą wypowiedzieli się na temat serialu, jak i samego resetu w relacjach polsko-rosyjskich, który zainicjował rząd Donalda Tuska, z wyraźną rolą Radosława Sikorskiego.

Maszyneria tego resetu była w Berlinie. A jeśli chodzi o polityczny kierunek, odbicie tego niemieckiego permanentnego resetu, to oczywiście Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, oraz minister spraw zagranicznych i gmach na Szucha, jest takim miejscem wykonawczym przedsięwzięcia resetowego. Dyplomacja wprowadzała taką koncepcję w życie. (...) Trzeba też pamiętać o sposobie funkcjonowania Donalda Tuska jako człowieka - to nie jest człowiek, który się przemęcza. Jest oczywiście sporo materiałów sygnowanych przez niego, różnego typu notatek, np. związanych z rozmowami telefonicznymi z Władimirem Putinem. Natomiast w zderzeniu z liczbą dokumentów, którą wytworzył na tym samym obszarze Radosław Sikorski, to jest stosunkowo mało, niewiele. Wykonawczość jest po stronie Sikorskiego, mózg polityczny jako przedłużenie koncepcji niemieckiej - to Donald Tusk, gwarant

- ocenił prof. Sławomir Cenckiewicz.

Po co jechał Tusk do Ruska?

Inny ciekawy wątek to podróż Donalda Tuska do Moskwy 8 lutego 2008 roku. "Czego on tam chciał? Żeby było miło" - pytała Katarzyna Gójska.

Państwu się może wydawać, że jak pani redaktor mówi "żeby było miło", to jest taka figura retoryczna, ale paradoks i dramat tej sytuacji - o tym będziemy mówić w drugim odcinku - polega na tym, że jeśli mielibyśmy zacytować to, co jest napisane w dokumentach MSZ-tu, to w pewnym sensie oni właśnie to piszą. Nie używają może stwierdzenia "żeby było miło", ale po jednej stronie jest cała koncepcja resetu. Z jednej strony są fundamentalne interesy: tarcza antyrakietowa, gaz, sprawy wojskowe

- mówił Michał Rachoń.

Prof. Sławomir Cenckiewicz przypomniał zaś, że Donald Tusk dwa dni przed wylotem do Moskwy udzielił wywiadu dla rosyjskiej agencji Interfax, po powrocie także dla prasy polskiej. "Mówił, że na tym etapie bardzo ważne dla orientacji na kierunek rosyjski jego polityki są atmosfera i symbole. Oni w tych latach resetu z atmosferą i symbolami pozostali" - ocenił.

Rosyjska lista była konkretna i długa, a to, co premier Polski ogłosił po powrocie jako wielki sukces, to zdjęcie rosyjskiego embarga na (polskie) mięso. Ale za chwilę się pojawiły z tym mięsem nowe kłopoty. Tak to wyglądało

- powiedział Cenckiewicz.


"Reset" - pierwszy odcinek już dziś o 21:30 w TVP Info i TVP 1.

 



Źródło: niezalezna.pl

#reset #Donald Tusk #Radosław Sikorski #Sławomir Cenckiewicz #Michał Rachoń

Mateusz Tomaszewski