Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Opowieść o migrantach płynących sześć dni wpław to jeszcze nic. „Ci ludzie patykami grzebali w lesie zmarłych"

Media antyrządowe prześcigają się w historiach o migrantach na granicy polsko-białoruskiej, które często brzmią nieprawdopodobnie. Był już Ibrahim, który płynął wpław rzeką przez sześć dni. Był też Egipcjanin Hieroglif i jego koledzy, którzy nie dość, że płynęli przez sześć dni i nocy wpław rzeką, to pili tylko jeden łyk wody z rzeki dziennie. Okazuje się, że to zdecydowanie nie koniec absurdalnych historii. "Wprost" opublikował wywiad z tłumaczką, według której migranci... grzebali w lesie zmarłych patykami.

twitter.com/@Straz_Graniczna

TVN wyemitował niedawno reportaż Katarzyny Lazzeri w programie  „Czarno na białym”, w którym mieszkanka Hajnówki Katarzyna Wappa opowiadała o tym, jak pomaga migrantom na granicy. Kobieta w programie przekonywała, że jeden z przybyszów płynął rzeką... przez sześć dni.

-  Białorusini wypchnęli go wręcz do rzeki, on płynął sześć dni. W ciągu dnia w tej lodowatej wodzie, w nocy wychodził na brzeg. Mokry i zmarznięty kładł się na gołej ziemi, nie zapalał ogniska, bo bał się, że go ktoś zobaczy 

- przekonywała.

Z kolei jeden z bohaterów wywiadu Oko.press - Egipcjanin Hieroglif, wraz z trzema innymi mężczyznami - podobnie jak Ibrahim - miał płynąć wpław rzeką przez sześć dni. Wolontariuszka, która rozmawiała z portalem, spytana o to, czy migranci płynęli pontonem odpowiedziała tak:

Nie. Wpław! 6 dni w rzece, 6 nocy spali na brzegu, ale tak po godzinie – było za zimno. Wstawali i szli. Nie jedli przez te 6 dni. Pili po łyku wody z rzeki, bo bali się, że więcej to zaszkodzi

- opowiadała wolontariuszka.

W te historie nie uwierzył prawie nikt, a ostra krytyka i szyderstwa nie powstrzymują kolejnych mediów przed publikowaniem absurdalnych historii.

Dziś portal "Wprost" opublikował wywiad z tłumaczką migrantów, w którym padły kolejne niewiarygodne słowa.

„Ci ludzie patykami grzebali w lesie zmarłych z wycieńczenia towarzyszy” - przekonuje Jolanta Sobesiuk.

To kolejna historyjka, w którą nie uwierzyli internauci.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, wprost.pl,

Beata Mańkowska