Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Ohydne! Ofiarą przestępstwa seksualnego padło dziecko - a co napisano na okładce akt prokuratury?

Do prokuratury ze stołecznego Ursynowa trafiła sprawa molestowania małoletniego. Czyli wyjątkowo ohydnego przestępstwa, którego ofiara powinna być otoczona szczególną empatią. Do dziennikarza Niezalezna.pl dotarło zdjęcie obwoluty akt podręcznych - aż trudno uwierzyć co zostało na nich zapisane. Obsceniczne, wulgarne stwierdzenie zawierające zapewne opis przestępstwa. "Skrajny brak profesjonalizmu" - słyszymy od kilku rozmówców. Co na to Prokuratura Okręgowa w Warszawie?

Akta sprawy sądowej
Akta sprawy sądowej
Filip Blazejowski - Gazeta Polska

Przestępstwa seksualne wobec małoletnich są szczególnie surowo karane w Kodeksie karnym. To rodzaj przestępstw wyjątkowo oburzających i krzywdzących, a z drugiej strony ich badanie wymaga szczególnej empatii dla ofiar i wyczucia wrażliwości tej materii.

To jednak, co znalazło się na stronie tytułowej podręcznych akt sprawy dotyczącej usiłowania obcowania płciowego z małoletnim (art. 13 par. 1 w zw. z art. 200 par. 1 Kodeksu karnego), którą zajmowała się Prokuratura Rejonowa dla Warszawy-Ursynowa, jest skandalem.

Na pierwszej stronie akt, w rubryce "w sprawie" wpisano bowiem obsceniczne określenie "zrobienie loda".

arch.arch. / arch.

"Nawet jeśli zrobił to pracownik sekretariatu, to na obwolucie widać pieczątkę i podpis prokuratora, czyli zaakceptował takie sformułowanie. Coś nie do pomyślenia" 

- słyszymy od doświadczonego prawnika.

W kopii, którą dysponuje nasza redakcja, nazwisko prokuratora referenta jest doskonale widoczne, ale postanowiliśmy je "zamazać".

Inny podkreśla: "To wprawdzie akta podręczne, czyli na wewnętrzny użytek prokuratury, ale można sobie wyobrazić, że w sądzie obok oskarżyciela zasiada matka lub ojciec skrzywdzonego dziecka. Jak się poczuje, gdy zobaczy taki wpis? Przecież to skrajnie nieodpowiedzialne".

Wysłaliśmy pytania do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jej rzecznik potwierdził, że taka adnotacja się pojawiła w aktach: "co zostało dokonane przez pracownika sekretariatu Prokuratury Rejonowej".

"Żadne z czynów zabronionych spenalizowanych w kodeksie karnym lub innych ustawach nie zawiera w znamionach takich określeń, można zatem uznać że wpis opisujący przedmiot sprawy był niefachowy i jak wynika z ustaleń dokonanych w Prokuraturze Rejonowej został zaczerpnięty bezpośrednio z zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracownika sekretariatu opisującego obwoluty" - stwierdził prok. Piotr A. Skiba.

"Jest to wypadek odosobniony, referent nie ma faktycznych możliwości skorygowania takich błędów, leży to w gestii sekretariatu Prokuratury. W tej sprawie zostało zainicjowane postępowanie służbowe oraz polecono urzędniczce odpowiedzialnej za takowe opisanie obwoluty, pod nadzorem Zastępcy Kierownika Sekretariatu dokonanie weryfikacji opisów wszystkich spraw 1.Ds., które nie znajdują się jeszcze w archiwum. Nadto, polecono zaniechanie praktyki skrótowego/hasłowego opisu okładek akt sprawy (jak również wpisów w Prok-sys), które nie licują z powagą urzędu, w przyszłości"

- zapewnił.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

mn,Grzegorz Broński