„Chcę z całego serca podziękować za zaproszenie w to arcypolskie miejsce w Stanach Zjednoczonych. Dla mnie to symboliczna klamra drogi prezydenckiej, powierzonej mi przez rodaków w 2015 roku - mówił dziś w amerykańskiej Częstochowie prezydent Andrzej Duda.
Pomnik Solidarności upamiętniać będzie bohaterów walki o niepodległość Polski w latach 1994-1945 oraz bohaterów ruchu "Solidarność". Na pomniku podane są symboliczne daty, w tym celowo wybrany 1966 rok, niedoceniany rok tysiąclecia chrztu państwa polskiego - komuniści chcieli zawładnąć i zeświecczyć to święto, co im się nie udało. Kolejno wymieniane są na pomniku lata: 1956, 1966, 1968 - zryw studentów, 1970 - strajki na Wybrzeżu, 1976 - Radom i Ursus, 1980/81 - "karnawał Solidarności" i stan wojenny.
W wydarzeniu udział wzięło wielu znamienitych gości z Polski, na czele z prezydencką parą - Andrzejem Dudą oraz Agatą Kornhauser-Dudą. Ponadto, na miejscu byli dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej czy Antoni Macierewicz.
Głos zabrał prezydent Duda:
„Chcę z całego serca podziękować za zaproszenie w to arcypolskie miejsce w Stanach Zjednoczonych. Dla mnie to symboliczna klamra drogi prezydenckiej, powierzonej mi przez rodaków w 2015 roku.
Ten pomnik to pomnik wszystkich tych, którzy walczyli o prawdziwie niepodległą, suwerenną Polskę po 1944 roku. Ten pomnik jest poświęcony pokoleniu Solidarności.
Dziękuję wszystkim pokoleniom moich rodaków, którzy często byli zmuszeni tutaj przyjechać i pozostać, mimo tak wielkiej woli powrotu do ojczyzny. Dziękuję tu urodzonym, ale wychowanym w duchu polskości, z polską tożsamością.
Także dzięki waszemu zaangażowaniu odzyskaliśmy wolność w 1989 roku, a w 1999 roku zostaliśmy przyjęci do NATO, co dziś stanowi nasz argument bezpieczeństwa.
Prezydent Duda zaapelował również do Polonii o udział w amerykańskich wyborach prezydenckich. Podkreślił, że dla Europy, a w szczególności dla Polski ważna jest silna Ameryka, a dla Ameryki ważna jest silna Polska. Silna Polska – wskazywał – to m.in. taka, która zapewni amerykańskiej armii odpowiednie zaplecze i wsparcie do tego, by ta mogła pokazać, „kto jest największym mocarstwem na świecie i kto decyduje o światowym pokoju i spokoju”.
„Aby Ameryka mogła spełniać tę niezwykle ważną rolę musi mieć siłę, która zatrzyma każdego przeciwnika. Ażeby Polska w tej sile miała swoją gwarancję, potrzebny jest wasz głos. Dlatego proszę, żebyście szli do amerykańskich wyborów – nie tylko tych zbliżających się, prezydenckich, ale każdych. Aby ta siła aktualnego środowiska polskiego w Ameryce świadczyła także o sile ojczyzny i sile polskiego przemawiania w Stanach Zjednoczonych”
– zaapelował prezydent Duda.
„Pragmatyzm polityczny jest prosty: jeżeli są setki tysięcy, miliony głosów, to to środowisko się liczy i jego sprawy się liczą. Jeżeli tych głosów nie ma, to środowisko jest pomijalne. Czyńcie wszystko, by środowisko polskie, Polaków w USA było środowiskiem absolutnie niepomijalnym. Niech temu służy ten pomnik, niech temu służy ta pamięć, niech temu służy wasze poczucie, że z nami niesiecie w rękach losy Rzeczypospolitej” – stwierdził prezydent Andrzej Duda.