Zgłoszenie od osoby, która widziała, jak mężczyzna wchodzi do rzeki ale już nie wypływa, służby dostały tuż przed północą. Rozpoczęto akcję poszukiwawczą, która była wówczas prowadzona z rzeki i jej brzegów, z udziałem kilkudziesięciu strażaków i policjantów.
Ponieważ nie przyniosła on rezultatów, rano włączono do niej też dwie strażackie grupy nurkowe z Łomży i Moniek. Nurkowie już po kwadransie znaleźli ciało; znajdowało się kilkadziesiąt metrów od miejsca, gdzie ostatni raz mężczyznę widziano.
Pod nadzorem prokuratora policjanci ustalają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia - podał w niedzielę zespół prasowy podlaskiej policji.