- Oby śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza była przebudzeniem i otrzeźwieniem - mówił w czasie debaty w Parlamencie Europejskim europoseł PO Janusz Lewandowski, apelując o walkę z mową nienawiści, zwłaszcza w internecie. Szybko odpowiedział mu prof. Ryszard Legutko, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, który przypomniał, że w Parlamencie Europejskim nie zorganizowano debaty i nie zajmowano się sprawą po ataku na biuro PiS w Łodzi i zabójstwie jego pracownika Marka Rosiaka.
Eurodeputowany PO przypominał o zabójstwach polityków w innych krajach unijnych, do jakich doszło na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.
Jak podkreślał, w XXI wieku jest za dużo motywowanej politycznie śmierci, biorąc pod uwagę doświadczenia języka nazizmu i totalitaryzmu z XX wieku.
Ocenił, że wraca to niestety w sojuszu z anonimowością w internecie. Lewandowski przy okazji w obrzydliwy sposób zaatakował nasz kraj i Telewizję Publiczną mówiąc, że w Polsce hejt był "upaństwowiony, zadany mediom publicznym, które po stokroć atakowały Adamowicza".
Apelował o ulepszanie przepisów i konsekwentne ściganie mowy nienawiści, zwłaszcza w internecie.
Na skandaliczne wystąpienie Lewandowskiego odpowiedział europoseł PiS Ryszard Legutko. Ocenił, że obwinianie rządzących przez opozycję za śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza to haniebny cynizm polityczny.
Oskarżył on opozycję, że obciążyła polski rząd i media publiczne odpowiedzialnością za to morderstwo, sprawiając, że stało się ono polityczne.
"Natychmiast nas skrytykowano. Jeśli mamy pomyśleć o najbardziej niemoralnym, okropnym, odrażającym, haniebnym, skandalicznym przykładzie cynizmu politycznego, to właśnie jest ten"
- mówił Legutko.
Przypomniał również Komisji Europejskiej i PE, że nie zorganizowano debaty i nie zajmowano się sprawą po ataku na biuro PiS w Łodzi i zabójstwie jego pracownika Marka Rosiaka.